mobile

Co dalej z tramwajem zamiast metra?


Metro na Tarchomin raczej nie dojedzie. Niewątpliwie jedną z najpilniejszych inwestycji w zachodniej części Białołęki  jest budowa II odcinka linii tramwajowej. Rozważane są cztery warianty przebiegu trasy. Dysponując odpowiednią pulą środków finansowych realizacja inwestycji byłaby możliwa w latach 2022-2024.


 

Anna Tomasik
Co dalej z tramwajem zamiast metra?

Kiedy u schyłku lat 90-tych XX wieku kupowałam na Tarchominie mieszkanie, kartą przetargową w jego dość wygórowanej cenie, jak na ówczesne warunki i lokalizację, była zapowiedź… budowy metra. Już bowiem pod koniec lat 70. planowano powstanie linii metra, łączącej Dworzec Wileński z Tarchominem. Lata mijały, a metra jak nie było tak wciąż nie ma. Teraz okazuje się, że mieszkańcy tej części Warszawy nie mają nawet co marzyć o metrze. Dlaczego? Jedynym wytłumaczeniem było powoływanie się na rzekomo przeprowadzone w I połowie lat 90-tych badania, według których, mimo już wtedy dużej liczny mieszkańców i tym samym pasażerów z Tarchomina, planowana trasa drugiej linii metra (z Winnicy pod ulicami Światowida, Modlińską i Jagiellońską do Dworca Wileńskiego, a potem pod Wisłą do centrum i stamtąd na Wolę) nie ma uzasadnienia ekonomicznego z uwagi na nikłe wykorzystanie na odcinku wzdłuż Jagiellońskiej! Bazując na tym zmieniono przebieg II linii metra i zamiast na Tarchomin skierowano ją na Targówek i Bródno. Temat budowy metra na Tarchominie odszedł do lamusa na wiele lat, choć od czasu do czasu powracał niczym bumerang.

Kiedy przed kilkoma laty rozmawiałam z Hanną Gronkiewicz - Waltz, prezydent m.st. Warszawy, odniosłam wrażenie, że była szczerze zdziwiona, iż Tarchomin jest tak słabo skomunikowany z resztą miasta. Wtedy też powiedziałam, że zarówno ja, jak i pozostali mieszkańcy tej części dzielnicy Białołęki, będą jej wdzięczni za przyspieszenie prac nad uruchomieniem szybkiej linii tramwajowej, zwłaszcza, że dzielnica jest jedną z najbardziej rozwijających się i wciąż przybywa mieszkańców… Obiecała wówczas, że zajmie się tą sprawą. Słowa dotrzymała. I dzisiaj, kiedy z Nowodworów przez Tarchomin mknie tramwaj na Młociny to tak sobie myślę, że i nieco w tym mojej zasługi.

Na pocieszenie więc, zamiast metra, mieszkańcy dostali… linię tramwajową! Niby szybką, ale jakże krótką i w zasadzie donikąd. Bo szybko okazało się, że kurs do metra Młociny nie rozwiązuje problemu komunikacyjnego łączącego Tarchomin z resztą częścią miasta.

Rok temu zaczęto mówić o przedłużeniu trasy tramwajowej, a ZD przedstawiło wariant przedłużenia trasy z Żerania FSO na Tarchomin. Delektować jednak możemy się aż czterema wariantami przebiegu II etapu trasy tramwajowej wzdłuż ulicy Modlińskiej. Szkoda tylko, że na papierze, bo torów tramwajowych wzdłuż ulicy Modlińskiej jakoś nie widać.

Do końca przyszłego roku mają trwać prace studialne i analiza wariantów przeprowadzenia trasy tramwajowej. Być może budowa linii rozpocznie się w 2020 roku, ale – o ironio! - dotrzymania tego terminu Tramwaje Warszawskie też nie obiecują.

Będzie to zależało od pieniędzy, na przykład z Unii Europejskiej – zdradza Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich. I dodaje, że spółka chce być przygotowana na realizację tej inwestycji niezależnie od uzyskanych funduszy unijnych.

Póki co, trasa linii tramwajowej jest przedłużana etapami. Jaki jednak będzie ostateczny jej przebieg - nie wiadomo. Wariantem rekomendowanym w Studium Wykonalności z 2006 roku jest trasa: ulica Modlińska (od ul. Płochocińskiej do trasy Mostu Północnego) – Trasa Mostu Północnego – Trasa Nadwiślańska. Alternatywnym wariantem jest trasa: ulica Modlińska (od ul. Płochocińskiej do ul. Światowida) – ul. Światowida. Wadą jednak obu tych wariantów jest konieczność wykupu działek wzdłuż ulicy Modlińskiej. Pojawiły się też dwa nowe warianty przedłużenia trasy: Modlińska (na odcinku od ul. Płochocińskiej do pętli Winnica) oraz Familijna (od ul. Modlińskiej /Płochocińskiej do ul. Myśliborskiej) – ulica Myśliborska – Trasa Nadwiślańska. Wadą tej pierwszej opcji jest również konieczność wykupu działek wzdłuż ulicy Modlińskiej.

Gdyby to ode mnie zależało, to dalsza trasa linii tramwajowej by się pokrywała z obecną trasą autobusu 509, który jest najbardziej zatłoczony nie tylko w godzinach szczytu. Jest to najpopularniejsza i najdogodniejsza trasa dla tych, którzy chcą się dostać na drugą stronę Wisły. Bo tramwaj tylko do metra Młociny uważam za nieporozumienie – mówi Robert Kurzyński, mieszkający od ponad 30 lat na Tarchominie.

Ostateczny wybór wariantu przebiegu II odcinka trasy tramwajowej wraz z uzyskaniem decyzji środowiskowej przewidziany jest w latach 2019-2020. W kolejnych zaś dwóch miałaby powstać dokumentacja projektowa. Dysponując odpowiednią pulą środków finansowych realizacja inwestycji byłaby już możliwa w latach 2022-2024.

Tekst i zdjęcia: Anna Tomasik

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda