mobile

Gdzie rozbójnik kroczył, dokumenty ślad pozostawiły: historia rozboju na Targówku

W zeszły poniedziałek na terenie warszawskiego Targówka wydarzyła się dramatyczna sytuacja, która dobitnie ukazuje, że przestępczy działania nie zawsze prowadzą do spodziewanych skutków. W przypadku 31-letniego mężczyzny, który dokonał rozboju na 81-letniej mieszkance, własne działania przyniosły mu więcej problemów niż korzyści

Amelia Włodarczyk
Gdzie rozbójnik kroczył, dokumenty ślad pozostawiły: historia rozboju na Targówku

Starsza mieszkanka przechodziła przez ulice Targówka z zakupami, gdy nagle na jej drodze stanął młody mężczyzna. Bezceremonialnie zażądał od niej 10 złotych na piwo. Niezachwiana kobieta stanowczo odmówiła. To właśnie wtedy sytuacja nabrała groźnego obrotu. Sprawca w gwałtowny sposób wyrwał jej torebkę, a w rezultacie potrącił i popchnął ją na ziemię. W obliczu zagrożenia kobieta zaczęła głośno krzyczeć i wzywać pomocy. Przechodnie, zareagowawszy na jej wołanie, podjęli pościg za napastnikiem, który choć uciekł, pozostawił po sobie coś nieoczekiwanego.

W biegu sprawca zgubił własne dokumenty oraz torebkę, w której znajdowała się skradziona saszetka. Choć wypadł z pola widzenia ścigających go ludzi, to jego niewłaściwie przemyślane działania miały poważne konsekwencje. Wnętrze torebki zawierało bowiem dokumenty, między innymi dowód osobisty, które przypisywane były prawdopodobnie właśnie temu mężczyźnie.

Natychmiast po zdarzeniu, policjanci z Komisariatu Policji Warszawa Targówek wkroczyli do akcji. Pomimo tego, że sprawcy nie zastali w jego miejscu zamieszkania, nie poddali się. W dalszym ciągu prowadzili intensywne śledztwo mające na celu zatrzymanie napastnika. Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy, to sam podejrzany wkrótce pojawił się na komisariacie wieczorem, przyznając się do popełnionego czynu.

Przyznanie się do ataku na starszą kobietę otworzyło furtkę do kolejnych etapów procesu. 31-latek został przekazany Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ, która oficjalnie wszczęła śledztwo w tej sprawie. W toku przesłuchania przedstawiono mu zarzut dotyczący rozboju. Był to moment, w którym napastnik z pewnością poczuł ciężar odpowiedzialności za swoje czyny.

W związku z powyższym, prokurator zadecydował o nałożeniu na mężczyznę dozoru Policji. To oznacza, że będzie pod ścisłym nadzorem funkcjonariuszy, co ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa społeczności oraz uniemożliwienie mu ucieczki przed odpowiedzialnością prawną.

Złodzieje i przestępcy coraz częściej są ścigani przez uparte i profesjonalne działania policji. W tym przypadku napastnik, pomimo krótkotrwałego sukcesu w wyrwaniu torebki, znalazł się w sytuacji, którą sam sobie stworzył. Przykład ten przypomina, że przestępstwo zawsze ma swoje konsekwencje, a skutki własnych działań nie zawsze są przewidywalne.

fot: KSP

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda