mobile
REKLAMA

Hossa Czarnych Koszul trwa. Polonia 2:1 Sokół Ostróda

W sobotę 13.02 warszawska Polonia podejmowała na swoim boisku drużynę Sokoła Ostróda w meczu 12 kolejki III ligi grupy pierwszej. Po jedenastu seriach gier oba zespoły miały na koncie po 18 punktów, przy czym Sokół rozegrał o jeden mecz mniej. Jedni i drudzy marzą jeszcze o włączeniu się do walki o czołowe lokaty i pościgu za liderem z Aleksadrowa Łódzkiego, który miał już 28 punktów. Mecz zapowiadał się bardzo interesująco i taki rzeczywiście był. Polonia była zespołem lepszym i udało jej się wygrać trzeci raz z rzędu.

Szymon Przedpełski/ fot. pixabay.com
Hossa Czarnych Koszul trwa. Polonia 2:1 Sokół Ostróda

Trener Krzysztof Chrobak znów miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Wykorzystał ten komfort wystawiając Zembrowskiego na pozycji numer 6, a w środku obrony Szabata oraz Wojdygę. Ten doświadczony tercet zapewniał spokój w tyłach i wprowadzaniu piłki. Widać że ci trzej zawodnicy wracają do gry na swoim poziomie, bo jeszcze kilka tygodni temu regularnie zdarzały im się szkolne błędy.

Oprócz obrońców doskonałe spotkanie rozegrali wszyscy zawodnicy tworzący ofensywny kwartet Polonii, a więc Pieczara, Wiśniewski, Sauczek oraz Małek. Dwaj pierwsi strzelili po bramce, a dwaj ostatni im asystowali precyzyjnymi podaniami ze skrzydeł. Pierwsza bramka padła w ostatniej akcji pierwszej połowy meczu. Mateusz Małek dostał świetne podanie ponad obrońca, uniknął spalonego i zagrał płaskie, mocne podanie wzdłuż bramki. Tam walkę o pozycję wygrał Wiśniewski z strzałem z najbliższej odległości dał Polonii prowadzenie.

Gol na 2:0 padł w 63 minucie. Tym razem to Czarek Sauczek dostał piłkę na skrzydle i szybkim zwodem stworzył sobie przestrzeń do dośrodkowania. Wrzucił idealną piłkę do Krystiana Pieczary, który popisał się bardzo trudnym uderzeniem z powietrza a do tego z bardzo ostrego kąta. Jakoś udało mu się zmieścić piłkę między słupkiem a interweniującym bramkarzem i wydawało się że jest po meczu. Wiemy jednak nie od dziś że popisowym numerem Polonii jest tracenie bramek w końcówce i dawanie rywalowi szansy na punkty w meczu, który wydawał się być rozstrzygnięty. Nie inaczej było tym razem.
W 74 minucie gola kontaktowego dla Sokoła strzelił Tomasz Kowalski. Goście wykorzystali rzut wolny z bocznej strefy boiska i później mieli sytuacje aby mecz zremisować. Polonii jednak znów udało się dowieźć wynik do końca i wygrać po raz trzeci z rzędu a siódmy w sezonie.

Na konferencji prasowej trener przyjezdnych Jarosław Kotas mówił że boli go porażka, jednak nie ma pretensji do swoich piłkarzy, bo zdaje sobie sprawę z tego jakie mają umiejętności. Były piłkarz Schalke 04 odniósł się także do kwestii stadionu Polonii. Mówił że tak zasłużony dla polskiej piłki klub musi mieć nowy obiekt, a nie taki, który popada w ruinę. Trener Krzysztof Chrobak z kolei był usatysfakcjonowany wynikiem meczu, jednak oczywiście widzi pole do poprawy gry swojego zespołu.

Kolejny mecz Polonia zagra na wyjeździe z 9 w tabeli beniaminkiem, Zniczem Biała Piska. Początek spotkania w sobotę o 14.


Polonia Warszawa – Sokół Ostróda 2:1

Bramki: Wiśniewski 45, Pieczara 63 – Kowalski 74

Składy:
Polonia: Balawejder – Zajączkowski, Szabat, Wojdyga (kpt), Maślanka – Zembrowski, Kluska – Małek, Wiśniewski, Sauczek – Pieczara

Sokół: Bąbel – Otręba, Paczkowski, Maternik – Jodłowski, Danilczyk, Kajca, Wenglorz, Kowalski – Lisiecki, Siedlik

Szymon Przedpełski

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda