O wypowiedź w szeroko dyskutowanej sprawie tramwaju na Gocławiu, zapytaliśmy Jerzego Gierszewskiego – rzecznika prasowego Pragi-Południe.

Informator Stolicy: Jakie są realne zagrożenia wynikające z wprowadzenia tramwaju?

Jerzy Gierszewski: Poza faktem likwidacji tych działek, które znajdą się na trasie budowanego torowiska, większych zagrożeń nie należy się spodziewać. Na szali korzyści i strat, zdecydowaną przewagę mają korzyści. Przede wszystkim te ogólnie znane, jak lepsza komunikacja Gocławia, ale także Saskiej Kępy, z centrum miasta. Także mniejsze zanieczyszczenie środowiska oraz zatrzymanie samochodowej „inwazji” na Saską Kępę. Nie bez znaczenia jest też uporządkowanie terenu przy Kanale Wystawowym, będącym dzisiaj ulubionym miejscem „pobytu” grup z marginesu społecznego.

I.S. : Czy przeprowadzenie tramwaju przez tereny zielone może spowodować, że deweloperzy je zajmą?

J.G.: Nie zajmą, ponieważ jest wola społeczna i polityczna, aby sporządzić plan miejscowy, który zabezpieczy „ogrodowisko” i zachowa tereny zielone na tym obszarze.

I.S. : Czy gocławski tramwaj nie obciąży zbytnio mostu Poniatowskiego?

J. G.: Jak wiadomo, nie wszystkie tramwaje ruszające z pętli na Gocławiu pojadą z Waszyngtona na most Poniatowskiego. Część skręci w Zieleniewską, jednak większość będzie mogła mostem Poniatowskiego przeprawić się na lewy brzeg Wisły, bo wskazują na to konkretne wyliczenia. Zdaniem Tramwajów Warszawskich, dla tych tramwajów jest jeszcze miejsce na tej przeprawie.

I.S. : Dziękuję za wypowiedź.