mobile
REKLAMA

Legia minimalnie przegrywa z Arką

W ostatni weekend koszykarze stołecznej Legii udali się do Gdyni, aby zmierzyć się w ramach 3. kolejki Energa Basket Ligi z faworytem do medalu mistrzostw Polski, miejscową Arką. Podopieczni Tane Spaseva chcieli sprawić niespodziankę i byli tego bardzo blisko.

Marcin Kalicki
Legia minimalnie przegrywa z Arką

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po kilku akcjach prowadzili już 15:11. Legioniści doprowadzili jednak do wyrównania między innymi dzięki dobrej grze byłego zawodnika Arki Mariusza Konopatzkiego. A tuż przed pierwszą przerwą wyszli na prowadzenie 22:23.

Drugie dziesięć minut to dalsza dobra gra Legii. Punkty z dystansu zaliczył Omar Prewitt i Sebastian Kowalczyk. Dobrze na parkiecie radził sobie także Morayo Soluade. Wypracowana jedenastopunktowa przewaga na koniec kwarty zmniejszyła się jednak do pięciu oczek po dobrych akcjach w obronie i skutecznych w ataku podopiecznych trenera Przemysława Frasunkiewicza.

Trzecia kwarta stała pod znakiem nieskuteczności z obydwu stron. Zarówno zawodnicy z Gdyni, jak i legioniści odnotowali wiele niecelnych rzutów. Potwierdził to wynik. Dwadzieścia sześć punktów zdobytych łącznie w tej części meczu przez obydwa zespoły to bardzo słaby wynik. Świadczyć może o tym chociażby czwarta kwarta, która zakończyła się po fatalnej grze Legii zwycięstwem gdynian 28:15. Ostatnie dziesięć minut zdecydowało o tym, że to właśnie gospodarze mogli cieszyć się z wygranej w całym meczu. - W czwartej kwarcie spudłowaliśmy trzy kolejne otwarte rzuty - Kowalczyka, Patiejewa i Karolaka, do tego popełniliśmy dwie straty. Żałuję tym bardziej, bo nasz zespół trzeci raz w tym sezonie zagrał bardzo dobrze w obronie. Zabrakło konsekwencji w ataku. Jak będziemy zdrowi to będziemy walczyli z każdym. Czterem najlepszym zespołom także nie będziemy okazywać respektu. Może przegramy, ale na pewno będziemy walczyli - mówi Tane Spasev, trener stołecznej ekipy.

Arka Gdynia - Legia Warszawa 79:69 (22:23, 15:19, 14:12, 28:15)

Najlepsi strzelcy: Josh Bostic  (28), Robert Upshaw (13), James Florence (9) - Morayo Soluade (12), Michał Kołodziej i Omar Prewitt (po 11)

Składy:

Arka Gdynia: Josh Bostic, Robert Upshaw, James Florence, Marcel Ponitka, Dariusz Wyka, Deivydas Dulkys, Adam Łapeta, Jakub Garbacz, Mikołaj Witliński, Grzegorz Kamiński, Filip Stryjewski, Krzysztof Szubarga.

Legia Warszawa: Morayo Soluade, Michał Kołodziej, Omar Prewitt, Jakub Karolak, Rusłan Patiejew, Mariusz Konopatzki, Sebastian Kowalczyk, Adam Linowski, Patryk Nowerski, Roman Rubinsztejn, Jakub Sadowski.

- Gratulacje dla zespołu Asseco, który na zwycięstwo zasłużył, ale nie pokazaliśmy respektu rywalom i mogliśmy ten mecz wygrać. Niestety tak jak w meczu ze Stalą, nie potrafimy dobrze "zamknąć" meczu, nie trafiamy otwartych rzutów. Jesteśmy drugim najmłodszym zespołem w lidze. Nasi zawodnicy występują w nowych dla siebie rolach liderów. Zajmie nam trochę czasu zanim zdobędziemy doświadczenie, które pozwoli nam wygrywać. Jestem bardzo zadowolony z tego jak ciężko pracują moi gracze. Trafiamy na silnych rywali, ale wiem, że będziemy ciągle lepsi - powiedział po meczu Tane Spasev, trener Legii. - Wydaje mi się, że prezes polskiej ekstraklasy może być w tym sezonie dumny z poziomu sportowego. Oglądałem mecze polskich drużyn w europejskich rozgrywkach i wszyscy pokazują się z bardzo dobrej strony - zarówno Arka, mimo trzech porażek, tak samo Anwil, Stelmet, Polski Cukier, czy GTK. Cel Legii na ten sezon? Walka o wygrane w każdym meczu - dodał szkoleniowiec "Wojskowych".

Na końcówkę spotkania zwrócił uwagę także skrzydłowy Legii Michał Kołodziej: - Gratuluję drużynie z Gdyni, która zagrała dobry mecz - drugą połowę znacznie lepiej niż pierwszą. Niestety drugi raz nie zdołaliśmy "zamknąć" meczu. Zagraliśmy 3,5 kwarty bardzo dobrze, ale w końcówce nie zdołaliśmy przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Jesteśmy młodym zespołem, ale nie możemy się bać brać odpowiedzialności w swoje ręce. To jest gra w koszykówkę, tu nie można się bać. Powinniśmy bardziej postarać się o wygraną.

Fot. Paweł Kołakowski/legiakosz.com

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda