mobile
REKLAMA

Światowy dzień fotografii

Aparaty fotograficzne są wszędzie. Nie wyobrażamy sobie, że mając telefon komórkowy nie możemy zrobić nim zdjęcia. Zapis cyfrowy zastąpił negatywowe filmy 35 mm. Słowo „koreks” jest pojęciem znanym coraz mniejszej liczbie osób. Nie potrzebujemy już utrwalaczy. Dzisiaj właściwie nie wywołujemy zdjęć z wakacji. Trzymamy je na twardych dyskach naszych komputerów lub udostępniamy w Internecie na portalach społecznościowych. Kto wie jak fotografia zaczynała swoją karierę?

TAGI fotografia
Światowy dzień fotografii

Historia fotografii nie mogłaby się zacząć, gdyby nie kilka wynalazków. I tak trzynastowieczny mnich Roger Bacon, człowiek o niezwykłym jak na czasy, w których przyszło mu żyć umyśle, badał właściwości soczewki. Bacon zwrócił uwagę na rozczepienie światła w pryzmacie i wyjaśnił zasadę powstawania tęczy. Wynalazł też okulary powiększające dwunastokrotnie. Oskarżany o czary dwukrotnie był osadzany w więzieniu. Umysły takich ludzi jak Giovanniego Battisty della Porty, autora Neapolitani magia naturalia, traktującej o przesłonie, soczewce i camerze obscura, czy włoskiego fizyka i astronoma Galileusza konstruktora lunety, dzięki której mógł odkryć księżyce Jowisza i Merkurego a w końcu lekarza i alchemika, Wenecjanina Angelo Sali, który odkrył zjawisko czernienia sproszkowanego azotanu srebra pozostawionego na słońcu wydatnie przyczyniły się do rozwoju fotografii. Co ciekawe, zarówno wyżej wymienieni jak ich następcy: zakonnik Joann Zahn, zmniejszający camerę obscura, wykorzystujący przesłonę do zmniejszania lub zwiększania głębi ostrości czy Atanazy Kircher twórca latarni magicznej swoimi naukowymi pracami chcieli pomóc - malarzom.

Kolejnym krokiem ku fotografii było zastosowanie chlorku srebra zamiast azotanu. Badaniem nad chlorkiem srebra zajmował się Robert Boyle. Boyle podobnie jak Angelo Sali czernienie przypisywał działaniu powietrza. Fakt, że to słońce a nie powietrze powoduje reakcję chemiczną polegającą na czernieniu soli srebra odkrył w 1727 roku Jan Henryk Schulze . Odkrycie to, przypadkowe i niechciane, bowiem Schulze pracował nad substancją samoświecącą, zostało przez odkrywcę zbagatelizowane. Kolejny krok ku fotografii zrobił Nicolas Louis Vauquelin francuski chemik, który w 1797 roku odkrył chrom.

Czterdzieści dwa lata później w 1839 roku oficjalnie narodziła się fotografia. Za ojca współcześnie rozumianej fotografii uznaje się Louisa Daguerre. Skonstruowane przez niego urządzenia nazwane dagerotypem posiadało wszystkie cechy aparatu fotograficznego. Materiałem światłoczułym, co prawda nie była perforowana błona fotograficzna a płytka miedziana polerowana i posrebrzana, pokryta warstwą jodku srebra. Utrwalony obraz wywoływany był w oparach rtęci. Samo urządzenie posiadało obiektyw z soczewkami. Fotografie wykonane przez Daugerre cechowały się wysoką rozdzielczością i szczegółami. Za pierwszą udaną próbę utrwalenia obrazu uznaje się fotografię „Widok z okna Le Gras” Nicéphore'a Niépce'a. Na pierwszy rzut oka widać jej niedoskonałości – nic dziwnego, została wykonana w technice heliografii. Zupełnie innej niż dagerotypia.

Należy powrócić jeszcze do daty, bardzo znaczącej dla rozwoju i popularności fotografii.
Tą datą jest dzień 19 sierpnia 1839 roku. Dominique Arago, francuski fizyk, pisarz i mąż stanu, na specjalnie w tym celu zwołanym uroczystym posiedzeniu Akademii Nauk poprowadził wykład w obecności Daugerre i Niépce'a – drugiego z wynalazców i wspólnika Daugerre i zaprezentował zgromadzonej publiczności szczegóły powstawania dagerotypii. Ponadto ogłosił, że wynalazek Daugerre i Niépce'a nie będzie chroniony żadnymi patentami czy ograniczeniami. Wynalezienie fotografii, jak każdej nowości wieściło zmierzch „starego” – w tym przypadku malarstwa. Tym bardziej, że pierwszymi fotografami byli właśnie malarze. Do fotografii krytycznie odnosił się poeta Charles Boudelaire, twierdząc, że jest ona dla malarzy nieudaczników.

Kolejnym przełomem było wprowadzenie błony fotograficznej 35 mm i pierwszego aparatu fotograficznego dla amatorów przez amerykański koncern Eastmam Kodak. Jeden z założycieli koncernu – Georgie Eastman wymyślił slogan reklamujący aparaty Kodak „Ty naciskasz guzik, my zrobimy resztę”. Polaroid Corporation poszła o krok dalej. Firma opracowała i wprowadziła na rynek fotograficzny aparat do natychmiastowej fotografii. Po naciśnięciu spustu, aparat wykonywał zdjęcie, które po chwili sam drukował. Wywołanie i utrwalenie fotografii następowało pod wpływem światła. Wadą tego rozwiązania był niezmienny format fotografii, bez możliwości wykonania więcej niż jednej odbitki z danego kadru, a także mniejsza niż w przypadku odbitki wykonanej z błony negatywowej 35 mm odporność na upływ czasu. Kolejnym krokiem w fotografii było wprowadzenie aparatów cyfrowych. Zarówno amatorskich jak i profesjonalnych. W tego typu aparatach fotograficznych błona fotograficzna zastąpiona została światłoczułą matrycą.
Warto o tym pamiętać fotografując naszych bliskich lub fascynujące widoki, chociażby telefonem komórkowym.
Andrzej Sitko

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda