mobile
REKLAMA

Tacy ludzie nie walczą tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych - 6. rocznica śmierci Jolanty Brzeskiej

Dziś mija 6. rocznica śmierci Jolanty Brzeskiej, działaczki społecznej, obrończyni praw lokatorskich. Zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach. Jej ciało, strawione przez ogień, znaleziono w Lesie Kabackim 1 marca 2011 roku.

Mateusz Gawliński / fot. Wikipedia.pl
Tacy ludzie nie walczą tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych - 6. rocznica śmierci Jolanty Brzeskiej

Wyszła z domu tego samego dnia i już nie wróciła. Początkowo nikt nie podejrzewał, że znalezione przez przypadkowego przechodnia zwłoki to ciało Jolanty Brzeskiej. Policja połączyła te dwa fakty dopiero sześć dni później. Badania genetyczne potwierdziły przypuszczenia organów ścigania.

Janusz Baranek, przyjaciel Jolanty Brzeskiej, cztery lata po śmierci koleżanki w wywiadzie dla Gazety Wyborczej powiedział: - To myśl, która dotyka wielu lokatorów. Kiedy nie wiedzą, co robić, mówią, że pozostaje już się tylko powiesić. Ale Jola nie mówiła tak nigdy. Nawet w żartach - podkreśla Baranek. I dodaje: - Śmierć w płomieniach jest dla tych, którzy protestują przeciwko niesprawiedliwości. Ale nikt nie pójdzie do lasu, by podpalić się tam w samotności.

Ekspertyza z 2013 roku wykluczyła scenariusz samobójczy. Na ciele Brzeskiej nie odnaleziono śladów walki ani szarpaniny. Ustalono, że kobieta została polana benzyną, ogień zaś najprawdopodobniej pojawił się przypadkowo. W chwili śmierci kobiecie miała towarzyszyć dwóch – trzech mężczyzn. Ofiara miała znać przynajmniej jednego z nich.

Osoba Jolanty Brzeskiej ściśle związana jest z historią procesu reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Jej prywatne doświadczenia i konflikty z właścicielem kamienicy przy ulicy Nabielaka, w której mieszkała, dały jej bodziec do zgłębiania prawa lokatorskiego na własną rękę. Kilkukrotne podwyżki czynszu, które dotknęły ją i sąsiadów poskutkowały powołaniem Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. W 2007 roku stowarzyszenie zostało oficjalnie zarejestrowane i do dziś pomaga zagrożonym eksmisją lokatorom.

Sprawa Brzeskiej daje do myślenia. Efekty prowadzonego śledztwa wskazują, że mieliśmy do czynienia z rażącymi nieprawidłowościami. Jeżeli sprawę de facto zabójstwa, można było zamieść pod dywan, to również mogło tak być z nieprawidłowościami związanymi z reprywatyzacją – mówi o sprawie Zbigniew Ziobro.

Piotr Ikonowicz nie ma wątpliwości, że był to przemyślane działanie i atak: Zabójstwo Brzeskiej miało na celu zastraszenie środowiska, jednak kompletnie się to nie udało. Dzisiaj nosimy ją na sztandarach, została symbolem tej walki – mówi w rozmowie z Informatorem Stolicy. Jolanta była niezwykle sprawna intelektualnie. Tacy ludzie nie walczą tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych. Prywatnie nabytą wiedzę wykorzystywała, żeby pomóc sprawie. To było niesamowite oddanie. – wspomina swoją zmarłą koleżankę.

Po sześciu latach od tragicznych wydarzeń Jolanta Brzeska zostanie upamiętniona dziś o godz. 17:30 na rogu ul. Zakrzewskiej i Iwickiej. Skwer, który się tam znajduje, zostanie nazwany jej imieniem. W planach uroczysty wiec, koncerty artystów wspierających organizację Syrena i portal lokatorzy.pl, spotkanie lokatorskie z informacjami prawnymi i promocja książki "Wszystkich nas nie spalicie". Uroczystości planowane są do godz. 20.00.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda