mobile
REKLAMA

VIII Memoriał im. Wojciecha Zembowicza

W ostatni weekend w Rawie Mazowieckiej odbył się VIII Memoriał im. Wojciecha Zembowicza. Czołowe drużyny z całej Polski rywalizowały o zwycięstwo w tych prestiżowych zawodach.

Marcin Kalicki
VIII Memoriał im. Wojciecha Zembowicza

W turnieju wzięło udział dziewięć zespołów z Warszawy, Siedlec, Bełchatowa, Białej Podlaskiej, Tomaszowa Mazowieckiego, Strzelec Opolskich, Piotrkowa Trybunalskiego, Białegostoku i Rawy Mazowieckiej. Pierwszego dnia zespoły walczyły o awans ze swoich grup, natomiast drugi dzień przyniósł decydujące rozstrzygnięcia.

W półfinale zagrały ze sobą Lechia Tomaszów Mazowiecki z UKS Serbinów Biała Podlaska oraz MOS Wola Warszawa z KPS Siedlce. Pierwszy mecz zdecydowanie wygrali młodzi adepci siatkówki z Tomaszowa Mazowieckiego. O wiele więcej emocji przyniosło kibicom drugie spotkanie półfinałowe. Zawodnicy MOS-u Wola walczyli do ostatniej piłki z niepokonaną dotychczas drużyną KPS. Ostatecznie po tie-breaku wygrali siedlczanie i to ni zmierzyli się w wielkim finale z Lechią. Zwycięzcą VIII Memoriału im. Wojciecha Zembowicza została drużyna z Siedlec. W meczu o najniższy stopień podium pewnie wygrała ekipa MOS Wola Warszawa prowadzona przez trenera Marcina Jackowicza.

Klasyfikacja końcowa VIII Memoriału im. Wojciecha Zembowicza:

1. KPS Siedlce

2. Lechia Tomaszów Mazowiecki

3. MOS Wola Warszawa

4. UKS Serbinów Biała Podlaska

5. Skra Bełchatów

6. UKS Strzelce Opolskie

7. BAS Białystok

8. Juvenia Rawa Mazowiecka

9. Volley Piotrków Trybunalski

MVP turnieju został Kamil Kryszczuk (KPS Siedlce). Jego kolega z drużyny Rafał Skóra został najlepszym rozgrywającym, najlepszym atakującym był Kacper Chodziński (MOS Wola Warszawa), natomiast najlepszym libero Damian Fałek (Lechia Tomaszów Mazowiecki). Wyróżnienia otrzymali również: Mateusz Stankiewicz (MOS Wola Warszawa), Rafał Grzybek (Lechia Tomaszów Mazowiecki), Oskar Pałubski (Volley Piotrków Trybunalski), Rafał Żurowski (UKS Serbinów Biała Podlaska), Dawid Mielczar (Skra Bełchatów), Michał Wójcik (Juvenia Rawa Mazowiecka) i Patryk Zych (UKS Strzelce Opolskie).

Drużyna MOS Wola Warszawa wystąpiła w składzie: Kacper Chodziński, Jędrzej Ziółkowski, Michał Jędrych, Nikodem Otko, Jakub Cholewiński, Jan Przybyłowski, Bartosz Bagiński, Michał Popielski, Marcel Kmiecik, Piotr Krajewski, Marcin Srokosz, Hubert Krysiński, Mateusz Stankiewicz.

Specjalnie dla Informatora Stolicy turniej podsumowali zawodnicy MOS Wola. - Myślę, że turniej był bardzo sympatyczny. Moim zdaniem najtrudniejszy był mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Myślę, że gdyby KPS Siedlce nie miały starszych zawodników Lechia wygrałaby cały turniej. Podczas rozgrywek sobotnich Lechia kibicowała nam głośno, a później i my wsparliśmy ich dopingiem w finale. Jeśli chodzi o naszą grę to myślę, że popisaliśmy się bardzo dobrym blokiem oraz atakiem. Warto tu wyróżnić Kacpra Chodzińskiego, który został wybrany najlepszym atakującym turnieju. Jesteśmy zadowoleni z wyniku chociaż myślę, że mogliśmy zdobyć drugie miejsce. Było bardzo miło i myślę, że jeśli będzie taka okazja to pojedziemy do Rawy za rok - powiedział Marcel Kmiecik.

- Zostaje niedosyt, ponieważ mogliśmy na spokojnie walczyć w wielkim finale, ale nasza gra z juniorami z Siedlc w półfinale była przeciętna. Nie podjęliśmy walki z starszymi zawodnikami z KPS. O trzecie miejsce graliśmy z Serbinowem Biała Podlaska. Po kilku niepotrzebnych błędach własnych wygraliśmy dopiero po tie-breaku, a mecz ten mógł się skończyć na naszą korzyść w dwóch setach. Najcięższym i najbardziej widowiskowym meczem był ten o pierwsze miejsce w grupie z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Były momenty kiedy zagraliśmy bardzo dobrą siatkówkę, ale zabrakło nam trochę szczęścia do wygranej. Musimy wyeliminować przestoje w naszej grze i głupie błędy, których skutkiem było m. in. stracenie seta z Białymstokiem. Jestem zadowolony z naszej gry w bloku, bo zdobyliśmy w tym aspekcie gry bardzo dużo punktów. Turniej oceniam pozytywnie. Cała drużyna spisała się dobrze, dopingowaliśmy sobie na wzajem i oprócz nieudanego meczu z KPS zagraliśmy dobre zawody - mówi Jan Przybyłowski.

Najlepszy atakujący zawodów Kacper Chodziński również wspomina derby Mazowsza. - Najcięższy mecz był na pewno z Siedlcami. Zajęliśmy niby miejsce medalowe, ale jednak do końca zadowolony nie jestem, natomiast sam turniej oceniam pozytywnie. Było naprawdę dużo fajnych momentów.

Fot. MOS Wola Warszawa.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda