Za nami konferencja prasowa przed jutrzejszym meczem Legii Warszawa ze Spartą Praga w rozgrywkach Ligi Konferencji. Co powiedzieli Iñaki Astiz i Damian Szymański?

Iñaki Astiz:

- Jesteśmy w takiej sytuacji, w której każdy powinien myśleć tylko o trzech punktach. Zagraliśmy bardzo słaby mecz, Lechia była lepsza. W poprzednich spotkaniach brakowało nam szczęścia, skuteczności. Ten ostatni mecz jednak kompletnie nam nie wyszedł. Z Termaliką straciliśmy bramkę w 93. minucie. Teraz taką strzeliliśmy. Mam przeczucie, że to wszystko złe co spotkało nas wcześniej, teraz wróci do normy. Mamy potencjał i jakościowych zawodników, aby odmienić sytuację. Przed nami zupełnie inny mecz. Każdy punkt, każda bramka, może dać nam awans. Wszystko jest otwarte. 

- Kacper Urbański, Jakub Żewłakow i Arkadiusz Reca trenują z nami. Wszystko wskazuje na to, że będą w kadrze meczowej. 

- Drużyna wie, w jakim momencie jesteśmy. Nikt nie wybiera meczów. Nasza sytuacja w lidze jest bardzo trudna. Spodziewamy się intensywnego meczu, bo Sparta to agresywny zespół, dobrze reagujący w pojedynkach, więc musimy być na to przygotowani i skoncentrowani przy stałych fragmentach gry. Kluczowe będzie też to, żebyśmy efektywniej wykorzystywali czas, gdy jesteśmy przy piłce. 

- Jedna i druga drużyna jest znana w Europie. My nie mamy najlepszego momentu, ale Sparta ma też swoje problemy. Musimy patrzeć na siebie. Chcemy zaprezentować się z dobrej strony, aby odzyskać zaufanie kibiców. 

- Staram się przygotować drużynę do najbliższego meczu. Gramy spotkania co 3-4 dni. To nie jest tak, że po zakończeniu meczu zaczynamy planowanie od zera. Analizujemy materiał od dłuższego czasu. Pokazujemy zawodnikom to, co może mieć wpływ na przyszłość. Plotki będą zawsze. Możecie pytać innych ludzi, którzy na pewno będą mieli więcej informacji niż ja.

Damian Szymański: 

- W Atenach zdarzyły się ciężkie sytuacje i dawaliśmy radę z nich wyjść. Tam też zawsze graliśmy o mistrzostwo. Dla mnie to jest normalne, że gra się o najwyższe cele. Musimy odwrócić tę sytuację, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnych meczów. Nie chodzi tylko o wynik, ale też dobrą grę, która pozwoli kibicom znowu nam zaufać. Wymagania w Legii są o wiele większe. Znalazłem się już kiedyś w takiej sytuacji i wychodziliśmy z tego. 

- Mam nadzieję, że wygramy, zdobędziemy trzy punkty i w końcu się przełamiemy. Wierzę w nasze umiejętności - mamy wszystko, żeby to zrobić, musimy tylko jeszcze bardziej się zjednoczyć jako drużyna. Najlepszym momentem, żeby to pokazać, będzie jutrzejszy mecz. 

- Na pewno będzie to intensywny mecz. To trochę inne granie niż w Ekstraklasie. Sparta gra wysokim pressingiem, jest intensywna. My też tak możemy grać. Chcemy to jutro pokazać.

/Marcin Kalicki/