Warszawski Transport Publiczny stawia na ekologię – po stolicy jeździ coraz więcej autobusów nisko i zero emisyjnych. Od 1 maja do grona zelektryfikowanych dołączą linie 116, 175 i 180, a autobusy 128 nie będą musiały jechać do zajezdni, by doładować baterie. Tego dnia rozpoczną pracę kolejne dwie ładowarki – pierwszą z nich Miejskie Zakłady Autobusowe zainstalowały na pętli Chomiczówka, a drugą na Szczęśliwicach.

Rozkłady jazdy przygotowaliśmy tak, aby pojazdy miały czas uzupełnić energię. Autobusy linii 116 i 180 zrobią to na „swojej” pętli, a 128 i 175 „podzielą się” ładowarką ze Szczęśliwic. Obie linie kończą trasę na pl. Piłsudskiego. Tu pojazdy zamienią się numerami - autobus, który wcześniej jeździł jako 175, pojedzie na ładowanie na Szczęśliwice jako 128, a dotychczasowe 128, z pełnymi bateriami, skieruje się na lotnisko z numerem 175 na wyświetlaczu. Dzięki temu wszystkie kursy będą z pasażerami, a wozy nie zrobią pustych przebiegów.

Coraz więcej elektryków

W grudniu ubiegłego roku do Warszawy dotarły ostatnie ze 130 elektrycznych autobusów marki Solaris Urbino 18 kupionych przez Miejskie Zakłady Autobusowe. Dzięki temu flota elektrycznych pojazdów MZA zwiększyła się do 160. Rośnie też liczba ładowarek. Urządzenia działają już na pętlach Spartańska, Konwiktorska i Esperanto.

Elektryki są ciche i nie emitują spalin, co pomaga dbać o jakość powietrza w Warszawie, a przez to i o komfort życia mieszkańców. W ramach WTP są wykorzystywane przede wszystkim na Trakcie Królewskim, czyli w centrum miasta, w rejonie historycznej zabudowy. Ale nie tylko – MZA wysyłają „wolne” elektryki także na trasy obsługiwane przez autobusy spalinowe.

Fot. R. Motyl/UM Warszawa