Mecz 7. Kolejki PKO Ekstraklasy ze Stalą Mielec pokazał, że powrót Carlitosa do Legii był dobrym pomysłem. Hiszpan choć zagrał zaledwie dwa kwadranse został bohaterem stołecznej drużyny.

Spotkanie w Mielcu było bardzo wyrównane, a szanse na objęcie prowadzenia miały obydwa zespoły. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach legionistów na prowadzenie mogli wyprowadzić choćby Josue lub Paweł Wszołek, ale ich strzały znakomicie bronił Bartosz Mrozek. Stal także miała swoje szanse, ale ostatecznie nie udało się gospodarzom trafić do bramki.

W drugiej połowie spotkania na boisku pojawili się zmiennicy, co pozytywnie wpłynęło na grę zarówno podopiecznych trenera Kosty Runjaicia, jak i piłkarzy z Mielca. Na piętnaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry Carlitos wbiegł z piłką w pole karne, minął obrońcę Stali i pięknym strzałem pokonał golkipera gospodarzy. Chwilę później powinno być 2:0, ale strzał Macieja Rosołka obronił Bartosz Mrozek, zaś po dobitce Josue piłka wylądowała jedynie na bocznej siatce. Mielczanie próbowali wyrównać w końcowej fazie spotkania, ale „Wojskowi” bardzo dobrze prezentowali się w obronie i wygrali spotkanie, dopisując sobie kolejne trzy punkty do ligowej tabeli.

Stal Mielec – Legia Warszawa 0:1 (0:0)

Bramka: Carlitos (74)

Żółte kartki: Fryderyk Gerbowski – Josue, Carlitos, Bartosz Kapustka

Składy:

Stal: Bartosz Mrozek, Krystian Getinger, Maciej Wolski (63 – Fabian Hiszpański), Dominykas Barauskas (80 – Mateusz Mak), Arkadiusz Kasperkiewicz, Mateusz Matras, Fryderyk Gerbowski (88 – Przemysław Maj), Maciej Domański, Piotr Wlazło, Mikołaj Lebedyński, Said Hamulić.

Legia: Kacper Tobiasz, Mattias Johansson, Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak, Filip Mladenović, Bartosz Slisz, Paweł Wszołek (62 – Maciej Rosołek), Josue (95 – Ihor Kharatin), Patryk Sokołowski (63 – Carlitos), Makana Baku (72 – Robert Pich), Ernest Muci (72 – Bartosz Kapustka).

Kolejne ligowe spotkanie Legia rozegra w Warszawie, 2 września. Na stadionie przy ul. Łazienkowskiej „Wojskowi” zmierzą się w meczu przyjaźni z Radomiakiem Radom.

Fot. Mateusz Kostrzewa/legia.com