Od dziś zmiany w rejestracji pojazdów dla cudzoziemców. W tle nieuczciwy proceder
Stołeczny ratusz wprowadził do dziś zmiany w rejestracji pojazdów dla cudzoziemców. W tle afera ze sprzedażą numerków na wizytę w warszawskim urzędzie
Od dziś cudzoziemcy mogą rejestrować pojazdy we wszystkich dzielnicach Warszawy, wg adresu zamieszkania. Do tej pory odbywało się to tylko w głównej siedzibie Biura Administracji i Spraw Obywatelskich.
Wg nowych przepisów od dziś sprawy związane z rejestracją pojazdów cudzoziemcy załatwią w delegaturach BAiSO w każdej dzielnicy, dotyczy to rejestracji pojazdu:
- nowego zakupionego w Polsce lub za granicą,
-używanego zakupionego w Polsce lub za granicą,
- zabytkowego,
- marki „SAM”,
- sprowadzonego z zagranicy, które wcześniej zostały wyrejestrowane.
W przypadku zgłoszenia zamian, gdy pojazd został już zarejestrowany w biurze przy ul. Leona Kruczkowskiego 2 należy je dokonywać pod tym samym adresem.
Afera „numerkowa” w tle
Jak się okazuje za wprowadzanymi zmianami stoi afera „numerkowa”. Poinformował o niej Rzecznik Praw Obywatelskich.
„Do BRPO wpłynął wniosek obywatela Włoch, w którym pisze, że w związku z niemożnością rejestracji auta w Biurze Administracji i Spraw Obywatelskich, zostały naruszone jego prawa wynikające z art. 17, art. 21 i art. 41 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Wnioskodawca mieszka w Polsce od 2008 r., ma zezwolenie na pobyt stały. W czerwcu 2024 r. próbował rejestrować samochód, co - w związku z faktem, że jest cudzoziemcem - musiał uczynić w miejskim Biurze Administracji i Spraw Obywatelskich. Nie był jednak w stanie umówić się na wizytę.
Opisał, że przed Biurem jakieś osoby handlują "numerkami" uprawniającymi do wizyty. Mają listę, na którą za opłatą wpisują interesantów, dla których następnego dnia rano pobierają "numerki" na wizytę. Przeciwny temu wnioskodawca próbował pobrać "numerek" sam; spędził nawet noc przed budynkiem, ale bez skutku. Ostatecznie, aby dochować terminu rejestracji pojazdu, podarował prawo współwłasności auta innej osobie z obywatelstwem polskim, która zarejestrowała pojazd w delegaturze Biura w swoim miejscu zamieszkania.
Jest to zbieżne z doniesieniami medialnymi, które w ostatnich latach pojawiają się w prasie i Internecie. Media opisują bowiem nie tylko gigantyczne kolejki w Biurze, ale także i proceder związany z handlowaniem "numerkami" a nawet bójki pomiędzy interesantami.
Dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego BRPO Piotr Mierzejewski prosi dyrektora Biura Administracji i Spraw Obywatelskich w Urzędzie m.st. Warszawy Krzysztofa Krakowieckiego-Kuleszę o zbadanie problemu, ustosunkowanie się do zarzutów wnioskodawcy oraz rozważenie konieczności wprowadzenia zmian w organizacji Biura dla zapobieżenia opisanym problemom” – czytamy na stronie RPO.
fot. pixabay