Prudential znowu zachwyca
Słynny warszawski wieżowiec znów staje się wizytówką stolicy. Gruntownie przebudowany po wojnie, teraz dzięki staraniom krakowskiej rodziny Likusów wrócił do modernistycznego kanonu warszawskich zabytków. Prace remontowe nad elewacją właśnie dobiegają końca. Efekt jest doprawdy imponujący.
Prudential znów hotelem
Trwający z przerwami od 2010 roku remont dawnego Hotelu Warszawa jest już w bardzo zaawansowanym stadium. Jak dowiedzieliśmy się od pracownika Holdingu Liwa, kierowanego przez rodzinę Likusów - inwestorów projektu, na Plac Powstańców Warszawy znów powróci hotel. Nie zmieni się jego nazwa, którą warszawiacy od lat identyfikują z tym adresem. Według planów, nowy Hotel Warszawa znów ma być synonimem luksusu. Inwestor zapowiada pięciogwiazdkowy standard projektu. Wiadomo również, że nie cały budynek, przywrócony do modernistycznego kształtu, ma pełnić ma funkcje hotelowe. Do tej pory pracownicy biura holdingu nie ujawniają co będzie znajdować się w pozostałej części gmachu.
- Otwarcie kompleksu może nastąpić w przeciągu kilku miesięcy. Aktualnie do używalności przywracane jest wnętrze. Cała budowa rozstrzyga się z miesiąca na miesiąc. Teraz na przykład jest bardzo dobra pogoda. Powoduje ona, że praca idzie szybko i efektywnie. - mówi pracownik Holdingu Liwa.
Przedstawiciel firmy rozwiał również obawy o opiekę konserwatorską nad prowadzonymi pracami. - Wszystko przebiega zgodnie z decyzją konserwatora. Jest on oczywiście na bieżąco ze wszystkimi pracami. Wymagające uwagi aspekty są stale konsultowane. - zapewnia.
Najwyższy w Warszawie, drugi w Europie
"Niebotyk" wzniesiono w latach 1931-1933 jako siedzibę towarzystwa ubezpieczeniowego Prudential. Luksusowe wnętrza przeznaczono także na biura innych firm i apartamenty. 16-piętrowy budynek tuż po zakończeniu budowy wywoływał duże kontrowersje. Jedni zachwycali się nad jego nowoczesną formą i oszałamiającą jak na tamte czasy wysokością, inni pałali do niego żywą nienawiścią. Do warszawskich gazet przychodziły listy okolicznych mieszkańców, w których skarżyli się, że wieżowiec zabiera im światło słoneczne i doprowadza przez to do depresji. W końcu dwudziestolecia na najwyższych piętrach umieszczono próbną stację telewizyjną, z której w 1938 roku wyemitowano po raz pierwszy w Polsce przekaz telewizyjny.
W 1944 roku Prudential stał się symbolem powstańczej Warszawy. Już w początku sierpnia zajęli go powstańcy z batalionu AK "Kiliński" i zawiesili na nim biało-czerwoną flagę. Dzięki solidnej konstrukcji budynek przetrwał niemieckie ostrzeliwania. Najgroźniejsze było dla niego to z 24 sierpnia. Wtedy to w budynek trafił dwutonowy pocisk z moździerza samobieżnego Karl. Cały gmach odchylił się od pionu o kilka centymetrów, mimo to przetrwał i nadal górował nad zniszczonym już miastem.
Mały pałac kultury
Po wojnie fasada wieżowca uległa zmianie. Zmieniło się także przeznaczenie budynku. Po trzyletniej odbudowie (1950-1953) otwarto w nim Hotel Warszawa. Jednorazowo mógł przyjąć prawie 400 gości. Trzeba zaznaczyć, że podobnie jak wiele innych warszawskich nieruchomości odebrano go przedwojennym właścicielom.
Z zewnątrz, dzięki socrealistycznym dodatkom, zaczął przypominać krewniaka Pałacu Kultury. Na jego widok na myśl przychodziły gmachy mrocznych ministerstw z książek Orwella. Hotel Warszawa służył do 2002 roku. Teraz, po 15 latach, na Plac Powstańców Warszawy 9 powrócą hotelowi goście.