"Underwater" przenosi widza w mroczne głębiny oceanu, oferując intensywny thriller sci-fi, jednak ocena 6/10 sugeruje, że mimo wizualnych wrażeń film może nieco tracić na oryginalności i głębi fabularnej. Czy warto poświęcić czas i obejrzeć ten film?

"Underwater", reżyserowany przez Williama Eubanka, to podwodny thriller sci-fi, który bez wątpienia wciąga widza w niebezpieczny świat głębin oceanu dostępny ostatnio na platformie Netflix oraz Disney+. Wcielając się w rolę Norah Price, Kristen Stewart doskonale oddaje desperację i siłę w obliczu katastrofy.

Jednym z największych atutów filmu jest jego zdolność do tworzenia napięcia i atmosfery grozy. Wizualnie imponujące sceny podwodne oraz starannie zaprojektowane efekty specjalne dodają produkcji głębi i realizmu. Kiedy załoga stacji badawczej staje w obliczu nieznanych zagrożeń, film zyskuje na dynamice, oferując widzom intensywny rollercoaster emocji. Mimo ogranicznych możliwości wynikających z umiejscowienia akcji na dnie oceanu, scenografia idealnie buduje klimat stacji badawczej oraz buduje poczucie przestrzeni.

Jednakże, mimo solidnej realizacji, "Underwater" nie unika pewnych pułapek gatunku. Wiele elementów fabularnych wydaje się przewidywalnych, a dialogi praktycznie nie istnieją, a w innym wypadku po prostu nic nie wnoszą do filmu. Pomimo starannych starań obsady, niektóre postacie pozostają nieco powierzchowne, co może wpływać na zaangażowanie emocjonalne widza.

Ostateczna ocena filmu "Underwater" to 6/10. Mimo że produkcja ta dostarcza niezapomnianych chwil grozy i wizualnych wrażeń, nieco przewidywalna fabuła oraz ograniczone rozwinięcie postaci mogą nieco zmniejszyć jej wartość dla bardziej wymagających widzów. Niemniej jednak, dla miłośników intensywnych podwodnych przygód z odrobiną naukowej fikcji, film ten może być godnym uwagi.

fot. Disney+