Relacja z meczu Hutnik Warszawa - Wisła Maciejowice
Dnia 30 września przy ulicy Marymonckiej 42 na stadionie WOSiR lider ligi okręgowej grupy I – Hutnik Warszawa mierzył się z Wisłą Maciejowice. Zespół Dumy Bielan, stawiany za faworyta nie zawiódł swoich fanów i wygrał 3:0.
Przedmeczowe Prognozy wskazywały na zdecydowane zwycięstwo Hutników. Nie dość, że piłkarze ze stolicy liderują, to mierzyli się z drużyną, która w obecnej sytuacji jest bardzo bliska strefy spadkowej.
Na dzisiejsze spotkanie, piłkarze Hutnika Warszawa wyszli w składzie:
Pasturczyk-Wielgosz, Nowik, Baranowski, Ziółkowski-Drożdżal, Leśniewicz, Osowski, Ossoliński, Tazbir-Szala.
Mecz zaczął się o godzinie 11, lecz w pierwszych minutach przewidywanej przewagi Hutnika nie było widać. Piłkarze gospodarzy na dobre ruszyli dopiero około 10 minuty spotkania i starali się nie ustępować przeciwnikom. Pierwsza część spotkania skończyła się fartownym dla gości 0:0. Bramkarz z Maciejowic popisywał się paradami bramkarskimi, a obrona dzisiejszego rywala drużyny z Warszawy starała się poprzez dalekie wykopy z pola karnego odwlekać to, co i tak było nieuniknione.
Druga połowa to już znacząca dominacja piłkarzy z Marymonckiej. Zmęczona obrona Wisły nie była w stanie już powtórzyć swojego heroicznego występu z pierwszej połowy i w 50 minucie wynik otworzył Jakub Tazbir. Druga bramka padła ledwie 6 minut po pierwszej. Tazbir, który był bardzo bliski zmiany wyniku w pierwszej połowie, jednak fatalnie spudłował, zrehabilitował się i odgrywając piłkę do Łukasza Szali, stał się współautorem i asystentem przy drugiej bramce. Rozochoceni takim przebiegiem spotkania, lider okręgówki nie zwolnił i w 60 minucie po wrzutce Bartosz Drożdzal po raz trzeci zaskoczył dobrze spisującego się dzisiaj bramkarza Wisły Maciejowice.
Piłkarze gości dopiero pod koniec meczu oddali celny strzał, przypominając bramkarzowi z Warszawy o jego bramkarskim rzemiośle. Świadczy to tylko i wyłącznie o dobrej formie piłkarzy, którzy dzisiaj po raz kolejny dali pokaz piłkarskiej mocy. Pomimo dużych starań, Wisła Maciejowice odstawała poziomem od swoich dzisiejszych rywali, i punktów do utrzymania będzie musiała szukać gdzieś indziej. Co do Warszawiaków, jest to maszyna, którą bardzo ciężko zatrzymać. Wielkie zaangażowanie, pasja i chęć wygrywania widoczna była w każdym fragmencie gry i ciężko będzie jakiemukolwiek rywalowi z tabeli nawiązać równoznaczną walkę, o ile oczywiście Hutnicy utrzymają doskonałą formę, która dzisiaj po raz kolejny w tym sezonie była bardzo widoczna.