Śliwka (nie tylko)w kompot.
Jak smacznie wykorzystać sezon na śliwki? Na warzywnych ladach pełno śliwek. Od pospolitych węgierek do wyszukanych gatunków sprowadzanych prosto z Hiszpanii. Sezon na śliwki, więc warto wykorzystać je w menu domowym, szczególnie, że śliwka to niezwykle wartościowy owoc.
Zawierają witaminy A, C, E, B6, K oraz fosfor, magnez, sód, potas, polifenole i żelazo.
Są bogatym źródłem błonnika więc doskonale sprawdzają się w dietach.
Pod warunkiem naturalnie, że nie są spożywane wyłącznie w postaci powideł, dżemów czy dodatku do wszelkich ciast.
Śliwka wbrew utartym zwyczajom nie musi trafiać wyłącznie do kompotu czy w inne cukrowe towarzystwo.
Wędzone, suszone ale i surowe śliwki są wspaniałym dodatkiem do mięsnych dań.
Kurczak po marokańsku, ze śliwkami, podany z ryżem nie ma sobie równego, jeśli chodzi o wysublimowany smak.
I jest niezwykle prosty do wykonania.
Wystarczy włożyć oczyszczonego i umytego, doprawionego solą, pieprzem i papryką kurczaka do naczynia żaroodpornego lub rękawa do pieczenia, wrzucić tam pokrojoną w talarki cebulę i garść śliwek suszonych, wcześniej namoczonych w ciepłej wodzie, którą również dodajemy i dusić wszystko w piecyku, w temperaturze 180 stopni C, przez 45 - 60 minut.
Danie cechuje wspaniały aromat.
Dzięki śliwkom mięso kurczaka zyskuje niebanalny smak.
Doskonale będzie również smakowała wątróbka podana ze śliwkami.
Klasycznie przyrządzona wątróbka kurza lub indycza, a do niej wspaniały sos powstały na bazie cebuli, jabłek, śliwek, szczypty tymianku i odrobiny wina czerwonego.
Świeże śliwki są doskonałym dodatkiem do sałatek opierających się na kompozycji zielonych sałat.
Świetnie będą harmonizowały się z serami typu greckiego, pleśniowym lub camembertem.
Doskonale uzupełnią smak drobiu w sałatce.
Śliwki w occie z pewnością ciekawie ubarwią smak śledzi.
Wystarczy klika filetów śledziowych a’la Matjas w oleju, które po odsączeniu i pokrojeniu w mniejsze kawałki, wkładamy do słoika i zalewamy zalewą octową ze śliwek w occie.
Pozostawiamy je w lodówce na dwa dni a następnie odcedzamy z zalewy i dodajemy do nich pozostałe śliwki z octu, pokrojone w ćwiartki.
Całość zalewamy sosom jogurtowo- majonezowym, samodzielnie wykonanym w proporcji 1:1 i doprawiamy pieprzem.
Oryginalny smak tak przyrządzonych śledzi przypomina szwedzkie wydania tych rybnych przysmaków.
Jak widać śliwka nie musi występować w asyście cukru, by dumnie królować na stole.
Agata Mościcka