Na Placu Grunwaldzkim powstanie jedno z 10 pilotażowych miejsc w Warszawie, w których będą spotykać się sąsiedzi.

Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski poinformował media o decyzji w kwestii wyboru 10 lokalizacji w Warszawie, w których zostaną usytuowane centra lokalne, miejsca przeznaczone na sąsiedzkie spotkania.

Mieszkańcy Warszawy oraz Oddział Warszawski Stowarzyszenia Architektów Polskich odbyli w zeszłym roku szereg spotkań, w wyniku których powstał innowacyjny projekt, dotyczący lokalnych centrów. Zostało wybranych 10 miejsc na terenie Warszawy.

W 2016 roku odbędą się warsztaty oraz konsultacje społeczne na temat koncepcji architektonicznej pilotażowych centrów lokalnych. Budżet przeznaczony przez miasto na kolejny etap projektu wynosi 50 mln złotych i jest umieszczony w Wieloletniej Prognozie Finansowej do 2021 roku.

Wybrane lokalizacje to :

Białołęka(ul. Modlińska 257)

Mokotów (skwer Broniewskiego "Orszy"),

Ochota (ul. Mołdawska),

Praga północ (Plac Hallera),

Targówek (ul. Kondratowicza),

Ursus(Osiedle Niedźwiadek),

Wawer(ul. Walcownicza),

Żoliborz (Plac Grunwaldzki)

Rembertów (ul. Chruściela) i

Wilanów (ul. Nałęczowska).

Centra lokalowe mają spełniać funkcję ośrodków, w których mieszkańcy danego obszaru będą mogli nawiązywać relacje sąsiedzkie, spędzać razem czas. Miejsca takie będą aktywować społecznie, ale również będą centrami, które będą inicjowały działalność gospodarczą na danym terenie poprzez wymianę doświadczeń i spostrzeżeń sąsiedzkich.

Michał Olszewski zaznaczył, że lokalizacje zostały wybrane zgodnie z sugestiami mieszkańców Warszawy. Lista propozycji była bardzo długa, a wybór mógł dotyczyć na razie tylko 10 lokalizacji. Na podjęcie decyzji co do 10 pilotażowych miejsc miało wpływ wiele czynników, w tym ekspertyzy architektów i urbanistów. Niezbędne było również dokonanie oceny miejsca pod kątem jego potencjału do tworzenia tego typu struktury. Należało także uwzględnić w wyborze tereny należące wyłącznie do miasta.

W Warszawie brakuje miejsc, gdzie tak, jak dawniej spotykaliby się sąsiedzi i wymieniali swoje poglądy i uwagi, gdzie mogliby podejmować decyzje, dotyczące lokalnych spraw, dzielić się pomysłami na reorganizację zamieszkanego przez nich terenu. W tej chwili nie istnieją już klubu osiedlowe. Mieszkańcy strzegą swojej prywatności i tylko osoby w podeszłym wieku odwiedzają się jeszcze po sąsiedzku, zgodnie z minioną już tradycją.

Na osiedlach, oddalonych od centrum Warszawy panuje wśród mieszkańców pełna anonimowość . Zdaniem wiceprezydenta Warszawy te dzielnice również powinny zyskać infrastrukturę do wspólnego spędzania czasu, jaką posiadają mieszkańcy centrum. Pilotażowe lokalizacje centrów lokalnych będą testowały rozwiązania, wprowadzane w późniejszym czasie na trwałe do polityki stolicy.

Innowacyjny projekt pokazał jak duże jest zapotrzebowanie w Warszawie na małą architekturę, w której po sąsiedzku mogłaby następować wymiana myśli, poglądów czy towarów. Centra lokalne mogłyby powstawać nie tylko z inicjatywy ratusza, ale dzięki działalności podmiotów prywatnych.

Agata Mościcka