Marcowe nowalijki – czy warto się ich wystrzegać?
Wiele osób, stęsknionych po zimie, z niecierpliwością wyczekuje pierwszych, marcowych nowalijek. Jednak zanim skusimy się na pierwsze pęczki rzodkiewek, warto zastanowić się, czy to jest na pewno zdrowe.
Nowalijki to młode warzywa, które pojawiają się wczesną wiosną. Zaliczamy do nich rzodkiewkę, młodą marchewkę, pomidory, ogórek czy nać pietruszki. Skład nowalijek może się nieznacznie różnić od warzyw, które pojawiają się późną wiosną, latem lub jesienią. Główną przyczyną ich gorszej kondycji są przede wszystkim warunki ich wzrastania. Wczesne warzywa mają mniejszy dostęp światła i często są intensywnie nawożone. Krótki dzień i niewielka ilość promieni słonecznych może wpływać na ich smak i zapach, a nawozy powodują zwiększoną zawartość azotanów i azotynów, które mają bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie. Niebezpieczne są zwłaszcza azotyny, które tworząc w organizmie nitrozoaminy, mogę mieć właściwości rakotwórcze.
Można, ale z umiarem
Gorsza jakość nowalijek nie oznacza, że należy ich się zawsze wystrzegać. Młode warzywa wciąż są źródłem cennych składników odżywczych i witamin oraz ciekawym uzupełnieniem wiosennych kanapek. Jeśli się jednak zdecydujemy na nowalijki warto nie kierować się ich rozmiarem, lecz wybierać warzywa mniejsze ale za to o jędrnych liściach. Chcąc zminimalizować ilość spożywanych azotynów należy przed zjedzeniem odcinać górną część korzenia, np. marchewki, oraz usuwać głąb kapusty, w którym znajduje się najwięcej szkodliwych zanieczyszczeń.
Kto powinien unikać nowalijek?
Negatywny wpływ nowalijek jest zauważalny wtedy, gdy są zjadane w dużych ilościach. Pierwsze młode warzywa powinny być także unikane przez małe dzieci, zwłaszcza do 3 roku życia, i alergików. Szczególną ostrożność powinny zachować także osoby z zespołem jelita drażliwego i cierpiący na chorobę wrzodową. Jeśli chcemy uniknąć spożywania zbędnych ilości nawozów warto jeszcze w marcu się zaopatrywać w zeszłoroczne warzywa, a na nowalijki poczekać jeszcze kilka tygodni.