Za darmo komunikacją do szkoły.
Warszawska Radna proponuje, by dzieci z podstawówek jeździły za darmo do szkoły komunikacją miejską. W Krakowie już tak się dzieje.
Dzieci jeździłyby bezpłatnie do szkół podstawowych w czasie całego roku szkolnego.
Jeśli pomysł lewicowej radnej, Pauliny Piechny-Więckiewicz, zostałby zaakceptowany przez władze Warszawy, uczniowie warszawskich podstawówek nie płaciliby za przejazdy autobusami, metrem i tramwajami już od września przyszłego roku. Jak twierdzi radna Inicjatywy Polskiej, realizacja projektu bezpłatnych przejazdów dla dzieci szkół podstawowych nie obciążyłaby zbytnio budżetu stolicy.
Rocznie urząd miasta stołecznego dofinansowuje komunikację miejską na kwotę 1,8 miliarda złotych. Wpływy ze sprzedaży biletów na przejazdy to zaledwie 900 tysięcy złotych. Według wstępnych obliczeń koszty dopłat do przejazdów darmowych dla dzieci w czasie roku szkolnego wyniosłyby około 8 milionów złotych.
Darmowe bilety na transport miejski przysługiwałyby 112 tysiącom uczniów klas od I do VI w szkołach podstawowych.
Od 1. września tego roku w Krakowie obowiązują bezpłatne przejazdy komunikacją miejską dla najmłodszych dzieci i z podstawówek. Pomysł Rady Miasta Krakowa okazał się wielkim sukcesem i zachętą do naśladowania dla innych miast Polski. Dzieci pomiędzy 4 a 6 rokiem życia jeżdżą w Krakowie za darmo na podstawie oświadczenia rodzica lub opiekuna, który podróżuje z dzieckiem. Starsze dzieci jadą bezpłatnie za okazaniem ważnej legitymacji uczniowskiej ze szkoły podstawowej, która znajduje się na terenie Gminy Miejskiej Kraków. Krakowskie dzieci mogą jeździć bez opłat wszystkimi tramwajami i autobusami transportu miejskiego, na liniach zarówno miejskich jak i aglomeracyjnych, w strefie ważności biletów.
Zdaniem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, bezpłatne przejazdy dzieci do szkół skutkują dużymi oszczędnościami dla rodzin. Mogą one wynosić nawet do 1 tysiąca złotych miesięcznie dla standardowej rodziny z dwójką dzieci.
Przedstawiciele Zarządu z optymizmem patrzą w przyszłość, widząc, że dzięki pomysłowi na darmowy transport, dzieci od najmłodszych lat uczą się poruszania po Krakowie z pomocą komunikacji miejskiej, przekonując się jednocześnie, że może być to bardzo ciekawa i komfortowa podróż.
Sprawdzony krakowski pomysł chciano już wdrożyć w Rudzie Śląskiej, ale niestety nie udało się go przegłosować, czym są bardzo zawiedzeni mieszkańcy miasta. Mają jednak cały czas jeszcze nadzieję, że uda się coś w tej sprawie zrobić.
W Warszawie trwają już od kilku miesięcy szczegółowe analizy projektu. Stołeczny ratusz stara się oszacować skutki wprowadzenia bezpłatnych podróży dzieci transportem miejskim.
Miejmy nadzieję, że pójdzie lepiej niż w Rudzie Śląskiej i od 1. września dzieci w Warszawie pojadą do szkoły za darmo.
Agata Mościcka