Wczoraj w Halinowie rozpoczęły się Mistrzostwa Mazowsza kadetek. Pięć klubów przez pięć dni walczyło będzie o medale. Pierwsze zwycięstwa odniosły ekipy UMKS MOS Wola Warszawa i GLKS Nadarzyn.

Mecz lepiej zaczęły siatkarki Ateny, które na początku seta objęły dwupunktowe prowadzenia. W połowie seta zawodniczki z Woli wyrównały i następnie wyszły na kilkupunktowe prowadzenie. Gdy wydawało się, że partia ta padnie łupem MOS-u obudziły się „Atenki”, które zdobyły siedem punktów z rzędu i zakończyły wygraną pierwszą odsłonę spotkania.

Druga partia to rozpoczęła się odwrotnie niż pierwsza. Najpierw trzypunktowe prowadzenie objęły podopieczne trenera Jakuba Miecznikowskiego, by chwilę później dać się dogonić. Od stanu 6:6 w kolejnych pięciu akcjach punktowały tylko „Mosowianki”, nic więc dziwnego, że szkoleniowiec Ateny poprosił o przerwę. Po wznowieniu gry sytuacja na boisku wiele się nie zmieniła siatkarki z Woli prowadziły kolejno 11:7, 14:8, 16:9, 18:11 i 20:12. W końcowej fazie seta Wolanki nie dały sobie już wydrzeć zwycięstwa i pokonały rywalki wyrównując stan rywalizacji.

Trzecia partia od początku toczyła się praktycznie punkt za punkt. Dopiero w połowie seta trzypunktową przewagę uzyskały zawodniczki Ateny (11:8). Kolejne trzy oczka zdobyły siatkarki MOS-u i od tej pory ponownie żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na większą liczbę punktów. W decydującej fazie seta więcej zimnej krwi zachowała ekipa z Woli i wyszła na prowadzenie 2:1.

W kolejną część meczu znakomicie weszły „Atenki”, które szybko wypracowały sobie trzypunktową przewagę. Przy stanie 10:5 dla rywalek trener Miecznikowski postanowił wprowadzić rotację w składzie co częściowo przyniosło oczekiwany efekt. Siatkarki MOS-u falowały raz odrabiając część strat, by za chwilę ponownie tracić punkty. Praktycznie przez całą partię prowadził klub Ateny. Nie inaczej było także w końcówce. Zawodniczki trenera Artura Wójcika wygrały partię i czekał nas tie-break.

Piąty set Atena rozpoczęła od prowadzenia 3:1, jednak po chwili było już 4:3 dla MOS-u. Przy stanie 5:5 cztery kolejne piłki wygrały Wolanki i to one były bliższe triumfu. O czas poprosił szkoleniowiec Ateny. To był ostatni moment, aby coś zmienić w zespole, żeby odwrócić wynik. Przerwa nie wiele jednak „Atenkom” pomogła. Siatkarki z Woli grały jak natchnione. Kolejne skuteczne obrony i mocne ataki przyniosły zwycięstwo w tie-breaku 15:8, a w całym meczu 3:2.          

UKS Atena Warszawa – UMKS MOS Wola Warszawa 2:3 (25:22, 22:25, 19:25, 25:21, 8:15)

Specjalnie dla czytelników Informatora Stolicy mecz podsumowały siatkarki wolskiego klubu. – Wczoraj rozegrałyśmy spotkanie otwierające turniej Mistrzostw Mazowsza kadetek. Nasz przeciwnik - Atena Warszawa postawił nam wysoko poprzeczkę, ponieważ mecz skończył się po pięciosetowym boju. Całe spotkanie to walka o przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę. Przy wyniku 2:2 w setach wchodzimy bardzo zmotywowane na decydujący set, który ma wyłonić zwycięzcę meczu. Tie-break rozegrałyśmy z dużą przewagą, ponieważ mecz zakończyłyśmy z wynikiem 15:8 – powiedziała Klaudia Gajewska.

– Mecz z Ateną był pierwszym rozegrany meczem na tych mistrzostwach. Zdawałyśmy sobie od początku sprawę, że to będzie ciężkie spotkanie. Jesteśmy jednak zmotywowane do każdego meczu i tak jak dziś będziemy walczyć o każdą piłkę. Pomimo błędów na boisku udało się nam wywalczyć zwycięstwo z Ateną. Jest to dopiero początek mistrzostw, ale jest to dla nas na pewno napędzające zwycięstwo do którego zawsze dążymy – dodała Nikola Kozicka.

W drugim dzisiejszym spotkaniu podopieczne trenera Michała Jagusiaka pokonały gładko w trzech setach MUKS Krótką.

GLKS Nadarzyn – MUKS Krótka Mysiadło 3:0 (25:18, 25:19, 25:22)

Dziś kolejny dzień zmagań. O godz. 12:00 zawodniczki z Nadarzyna zmierzą się z LTS Legionovią Legionowo, zaś o godz. 14:00 ekipa z Mysiadła zagra z UMKS MOS Wolą.

Fot. MOS Wola