Zatrzymana przez policjantów 30-latka podejrzana o kradzież zabawek z jednego z sieciowych sklepów zabawkowych przyznała się do kradzieży, twierdząc, że jest zła sama na siebie, że odpowie za przestępstwo. Kobieta źle obliczyła wartość zabawek. Chciała zmieścić się w kwocie 500 zł, a przekroczyła ją o 9 zł. Teraz odpowie za przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia, a nie za wykroczenie zagrożone karą grzywny.