35-letni poszukiwany myślał, że jeśli ukryje się przed policjantami w wersalce nie zostanie zatrzymany i nie trafi do aresztu śledczego. Okazało się jednak, że policjanci zaglądają i sprawdzają nawet takie miejsca. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym i dwoma nakazami doprowadzenia. W areszcie śledczym spędzi ponad rok.