mobile
REKLAMA

Porażka na koniec roku

Dobre złego początki. Tak można w skrócie powiedzieć o wczorajszym meczu koszykarzy Legii Warszawa, którzy choć prowadzili po pierwszej kwarcie w spotkaniu z Polskim Cukrem Startem Lublin to ostatecznie ulegli rywalom.

Marcin Kalicki
Porażka na koniec roku

Mecz w Hali Sportowej Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku oglądał komplet publiczności. Po wygranej w drugi dzień świąt z liderem rozgrywek Orlen Basket Ligi – Anwilem Włocławek warszawianie liczyli na dobre zwieńczenie roku we własnej hali. Początek meczu był bardzo obiecujący. Skuteczna gra Arica Holmana i Marcela Ponitki pozwoliła na wyprowadzenie gospodarzy na kilkupunktowe prowadzenie. W ostatnich minutach pierwszej kwarty koszykarze z Lublina odrobili jednak większość strat i tracili do Legii tylko dwa punkty.

Druga odsłona spotkania to niemoc strzelecka Zielonych Kanonierów i skuteczna gra przyjezdnych zarówno w obronie, jak i pod koszem legionistów. Choć trener Wojciech Kamiński robił co mógł prosząc o przerwy i wprowadzając nowych zawodników, przewaga gości rosła. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Startu 45:41.

Na początku trzeciej kwarty Legia w dalszym ciągu walczyła o odrobienie strat. Po dwóch minutach na tablicy widniał wynik 48:46 dla Startu. Przy tym warszawiacy mieli na koncie już cztery faule, a ich rywale zero. Po jakimś czasie lublinianie jednak ponownie powiększyli przewagę, a przy stanie 57:50 dla gości o czas poprosił trener Wojciech Kamiński. Po przerwie gra z obu stron przedstawiała się bardzo dynamicznie. Za trzy trafił Holman. Jednak po stronie Startu w ofensywie bardzo aktywny był Benson. Niespełna trzy minuty przed końcem dwa punkty po wolnych zdobył Vital, na tablicy widniał wynik 62:59 dla lublinian, a obie drużyny wykorzystały limit fauli. Końcówka jednak należała do gości, którzy znacząco powiększyli przewagę i przed ostatnią kwartą prowadzili 67:60. 

W pierwszych fragmentach ostatniej odsłony meczu Start Lublin dalej kontrolował sytuację. Po dwóch minutach przewaga gości zwiększyła się do dwanaście punktów. Na sześć i pół minuty przed końcem spotkania przewaga ta wzrosła aż do szesnaście punktów, a o przerwę po raz kolejny w tym meczu poprosił trener Kamiński, reagując na boiskowe wydarzenia. Legioniści notowali straty i nie trafiali wielu rzutów. Po wznowieniu gry Legia zaczęła grać bardziej dynamicznie, ale Start mocno odpowiadał na ataki gospodarzy. Po celnej trójce Filipa Puta na pięć minut przed końcem meczu na tablicy widniał wynik 84:66. Kolejne minuty nie przyniosły już znaczącej zmiany sytuacji. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Startu 92:75.

Legia Warszawa – Polski Cukier Start Lublin 75:92 (24:22, 17:23, 19:22, 15:25)

Najwięcej punktów: Aric Holman (30), Christian Vital (20), Marcel Ponitka (9) – Barret Benson (20), Liam O'Reilly (19), Tomislav Gabrić (18)

Składy:

Legia: Aric Holman, Christian Vital, Marcel Ponitka, Michał Kolenda, Shawn Pipes Jr, Raymond Cowels III, Dariusz Wyka,  Josip Sobin, Adam Linowski, Marcin Wieluński, Filip Maciejewski –.

Start: Barret Benson, Liam O'Reilly, Tomislav Gabrić, Filip Put, Jabril Durham, Trey Wade, Jakub Karolak, Roman Szymański, Bartłomiej Pelczar, Wiktor Kępka –.

Kolejny mecz ligowy warszawianie zagrają 3 stycznia. W Zielonej Górze zmierzą się z Eneą Stelmetem Zastalą. Początek spotkania o godz. 19:00.

Fot. Marcin Bodziachowski/legiakosz.com

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda