Poznaliśmy tegorocznego Wolskiego Pączusia
Już po raz siódmy w sali sesji Urzędu Dzielnicy Wola m. st. Warszawa odbył się konkurs dla łasuchów. O miano Wolskiego Pączusia 2019 roku walczyło pięćdziesięciu uczestników.
- Cieszę się, że takie emocje i tyle osób było zainteresowanych udziałem - powiedział Robert Rafałowski, zastępca burmistrza dzielnicy Wola. Rekord do pobicia wśród panów - minuta i czternaście sekund, a wśród pań dwie minuty i trzydzieści dwie sekundy.
Tegorocznym pączkoholikom nie udało się pobić rekordu, choć osiągnięte wyniki są imponujące. Najlepsza okazała się trzeci rok z rzędu Paulina Podsiadło, której do pobicia ubiegłorocznego rekordu zabrało sześć sekund. Rywalizację mężczyzn wygrał w tym roku Julian Jasiński z czasem dwie minuty i pięć sekund.
Jaką technikę zastosowali zwycięzcy? - Nie jadłem od trzech godzin, trzymałem się swojej diety tak jak zawsze, a jeśli chodzi o technikę to szybko pogryźć pączka dzieląc go na trzy części i popić wodą - powiedział Pan Julian. - U mnie niezmienna technika od trzech lat, czyli ugryźć, popić połknąć. Nie ma miejsca na gryzienie - dodała Pani Paulina.
Zapraszamy na fotorelację Marcina Kalickiego z VII edycji konkursu Wolski Pączuś.