W sobotnie popołudnie na boisku Bemowskiego Ośrodka Piłki Nożnej przy ul. Obrońców Tobruku 11 drużyna Warsaw Sharks rozegrała ostatni mecz sezonu zasadniczego przed własną publicznością. Warszawskie Rekiny wygrały spotkanie z Rhinos Wyszków rewanżując się za porażkę na boisku "Nosorożców".

Mecz lepiej rozpoczęli goście. Przyłożenie Christophera Jones'a, znakomity touchdown Bartosza Szymańskiego i dwa podwyższenia Michała Berbecia wyprowadziły Rhinos Wyszków na zdecydowane prowadzenie 14:0. Warszawianie nie załamali się jednak. Najpierw piękną akcją popisał się Jędrzej Kubica, a następnie znakomite podanie Bradleya Jones'a wykorzystał Mateusz Poneta. Wykorzystując dwukrotnie podwyższenie Kamil Ronczka wyrównał spotkanie już w drugiej kwarcie. Ekipa gości otrząsnęła się i nie dała zepchnąć się do obrony. Przed przerwą obydwa zespoły zdążyły jeszcze zapunktować. Punkty dla "Nosorożców" zdobył Szymon Berbeć, a dla Sharks drugi touchdown w tym meczu zanotował wracający po kontuzji Jędrzej Kubica. Dzięki udanemu podwyższeniu Kamila Ronczki "Rekiny" pierwszy raz w tym spotkaniu wyszły na prowadzenie.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnej świetnej akcji Mateusza Ponety. Na niecałe pięć minut przed końcem przyłożenie dla warszawian zaliczył Jan Omelańczuk. Warsaw Sharks prowadziło już 33:20 i mogło być pewne wygranej. Podopieczni trenera Austina Jones'a potrzebowali siedmiopunktowej przewagi, aby odrobić straty z pierwszego meczu w Wyszkowie i udało im się to choć końcówka meczu była nerwowa. W ostatnich minutach spotkania pięć punktów dla gości zdobył jeszcze Christopher Jones , ale to było wszystko na co było stać Rhinos.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 33:26. Dzięki wygranej "Warszawskie Rekiny" awansowały do "rundy dzikich kart". Już za tydzień w sobotę stołeczna ekipa zmierzy się w Gdyni z tamtejszym Seahawks. Drugą parę w tej części rozgrywek Ligi Futbolu Amerykańskiego tworzą Falcons Tychy i Kraków Kings.

Zapraszamy na fotorelację Marcina Kalickiego z sobotniego spotkania.