W porozumieniu z właściwym ministrem i innymi samorządami przygotowujemy projekt ustawy dotyczący fotoradarów tak, aby zarządzające całą siatką dróg i ulic miasta miały prawo montować je samodzielnie - napisał na platformie X Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy. Dlaczego pomysł na nowelizację ustawy o bezpieczeństwie drogowym pojawił się właśnie teraz? Co sądzą o nim warszawscy radni?

Parę dni temu na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie doszło do tragicznego wypadku. Volkswagen z dużą prędkością najechał na tył forda, który uderzył w barierki energochłonne. W samochodzie znajdowała się czteroosobowa rodzina. Ojciec zginął, a matka z dwójką dzieci trafili do szpitala. Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy, zareagował na to wydarzenie postem na platformie X:

Poleciłem podwojenie finansowania na poprawę bezpieczeństwa infrastruktury drogowej. Oznacza to, że dotychczasowy fundusz zostanie zasilony dodatkową kwotą 164 mln zł. Są to rekordowe środki na ten cel w stolicy, jednak pieniądze włożone w infrastrukturę nie zastąpią policji i sprawnego wymiaru sprawiedliwości, nie zastąpi ich w skutecznym zwalczaniu przestępstw samorząd. Mordercy drogowi powinni być skutecznie ścigani i osądzani - i tylko zmiana prawa oraz skuteczność organów ścigania może w tym pomóc - napisał.

Dodatkowo prezydent obwieścił, że razem z ministrem i odpowiednimi samorządami przygotowuje nowy projekt ustawy dotyczący fotoradarów. Kompetencje ich montowania mają powrócić do samorządów lokalnych.

Jak politykę ratusza w zakresie bezpieczeństwa drogowego oceniają warszawscy radni?

- Jeśli chodzi o działania, jakie ratusz podejmuje w zakresie dbania o bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy, to oceniam je bardzo dobrze. W tej chwili budujemy miasto nie dla samochodów, ale dla ludzi - zwężamy ulice, budujemy ścieżki, rozszerzamy chodniki - ponieważ wiemy, że nasi mieszkańcy najczęściej poruszają się komunikacją miejską. Dopiero drugą opcją są samochody, a trzecią - rowery i piesze wędrówki po mieście. Polityka w zakresie bezpieczeństwa drogowego znacznie się zmieniła. Dorasta do rangi XXI wieku. Pomysł prezydenta Trzaskowskiego, który dotyczy lokalnego zarządzania fotoradarami również uważam za dobry, ponieważ my wiemy, gdzie znajdują się najbardziej niebezpieczne punkty w mieście i powinniśmy trzymać nad tym pieczę - powiedziała w rozmowie z nami Renata Niewitecka, radna m.st. Warszawy z ramienia Koalicji Obywatelskiej.

Samorządy lokalne już kiedyś miały kompetencje dotyczące montowania i obsługi fotoradarów w miastach. Dlaczego wycofano się z tego pomysłu?

Zapytaliśmy o zdanie Macieja Binkowskiego, radnego m.st. Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości:

- Co do ustawy, jestem zdecydowanym przeciwnikiem. Już kiedyś samorządy miały kompetencje do montażu oraz obsługi fotoradarów i w wielu przypadkach dochody z tych instalacji były za szybko wpisywane w budżet. Mieliśmy dużo przypadków w skali kraju, gdzie fotoradary były montowane tak, aby nabijać pieniądze dla samorządu, a nie dbać o bezpieczeństwo obywateli. Skończyło się to przeniesieniem kompetencji i ja bym tego nie zmieniał. Myślę, że ten problem można rozwiązać inaczej - kluczowym czynnikiem jest tutaj edukacja - odpowiedział.

Natomiast ogólną politykę warszawskiego ratusza w zakresie bezpieczeństwa drogowego, radny ocenił dosyć pozytywnie: 

- Nie mam większych zastrzeżeń, jeśli chodzi o tę politykę. Oczywiście, co jakiś czas docierają do nas informacje o tragicznych wypadkach, ale są to zjawiska jednostkowe. Myślę, że nie wpływają mocno na poczucie bezpieczeństwa warszawiaków. Miasto szybko podejmuje działania związane z zarządzaniem ruchem drogowym, czasami nawet trochę przesadzone. Natomiast uważam, że prezydent Trzaskowki powinien zająć się dofinansowaniem straży miejskiej i podwyższyć wynagrodzenia funkcjonariuszy. Od dłuższego czasu dociera do nas duzo sygnałów o brakach kadrowych i  problemach ze sprawnym podejmowaniem interwencji. Przede wszystkim wynika to z kwestii finansowych. Strażnicy miejscy wolą szukać szczęścia w policji.

Prezydent Trzaskowski zapowiedział, że przekaże kolejne środki na dodatkowe patrole policjantów z drogówki, w tym na ściaganie organizatorów i uczestników nocnych rajdów samochodowych.

Czy finansowanie funkcjonariuszy jest tutaj jedynym problemem? I jak duży wpływ na politykę bezpieczeństwa będzie miał wypadek na Trasie Łazienkowskiej?

- Ostatni wypadek na Trasie Łazienkowskiej był tak dramatyczny, że na pewno spowoduje daleko idące zmiany ustawowe. Sytuacji, w których kierowcy drastycznie przekraczają prędkość, jest zdecydowanie za dużo. Do potencjalnego rozwiązania tego problemu może przyczynić się montowanie fotoradarów i progów zwalniających. Jednak uważam, że pierwszy błąd popełniamy już na etapie robienia prawa jazdy - nie podchodzimy prawidłowo do kwestii odpowiedzialności za siebie i innych. Uważam, że osoba, która wsiada za kierownicę po użyciu substancji odurzających, powinna być karana jak zabójca. Pierwszym krokiem, jaki musimy postawić jako społeczeństwo, jest świadoma edukacja ludzi, którzy chcą prowadzić pojazdy - uznała Katarzyna Piekarska, posłanka na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. 

Jedną z odpowiedzi na problem edukacji kierowców i pieszych ma być planowany na październik Tydzień Bezpieczeństwa, który oprócz obszaru obrony cywilnej będzie dotyczył także kwestii bezpieczeństwa na drogach. To wydarzenie jest częścią większego projektu #WarszawaChroni, który miasto realizuje od czerwca tego roku. Szczegóły i program tego tygodnia zostaną przekazane do wiadomości publicznej przez Urząd w najbliższych dniach.

fot. pixabay / ZDM