Brutalnie atakował kobiety. Trafił do tymczasowego aresztu
37-latek, który na Ochocie dokonywał brutalnych napadów na starsze kobiety trafił w ręce policji. - Mężczyzna atakował swoje ofiary z zaskoczenia, gdy nie było w pobliżu innych osób. Jak się okazało, był również poszukiwany do odbycia kary ponad 5 lat pozbawienia wolności m. in. za dokonanie rozboju - informuje mł. asp. Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji.

Do brutalnych ataków na starsze kobiety doszło pod koniec marca na Ochocie. Jak relacjonuje policja sprawca napadał na kobiety w miejscach, gdzie nie było osób postronnych, a za cel obierał sobie ich torebki.
- Do pierwszego ataku doszło w godzinach nocnych, kiedy starsza kobieta czekając na windę została napadnięta przez zamaskowanego sprawcę. Mężczyzna popchnął swoją ofiarę, a następnie wyrwał jej torebkę i uciekł. Kobiecie została udzielona pomoc medyczna, a na miejscu swoje ustalenia prowadzili policjanci z komendy przy ul. Opaczewskiej - relacjonuje mł. asp. Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji.
Do kolejnego ataku doszło również na klatce schodowej tym razem w godzinach popołudniowych. - Zamaskowany napastnik popchnął swoją ofiarę i zaczął uderzać pięściami próbując przy tym wyrwać jej torebkę. Sprawca został spłoszony przez męża kobiety, który usłyszał krzyk swojej żony. Starsza kobieta trafiła do szpitala - wyjaśnia stołeczna policja.
Napastki wpadł w końcu w ręce policji. Został rozpoznany w trakcie rutynowego patrolu. 37-latek został zatrzymany przed jednym z marketów. Mężczyzna nie przyznawał się do winy. Jednak zdobyte przez śledczych dowody nie budziły wątpliwości, że za brutalnymi napadami na kobiety stoi 37-latek.
Jak przekazała policja okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Chrzanowie do odbycia kary ponad 5 lat pozbawienia wolności za różne przestępstwa, w tym rozbój.
Teraz uslyszał zarzut rozboju i usiłowanie kolejnego. Najbliższe trzy miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.