Celowo uszkodził szybę w miejskim autobusie, już usłyszał zarzut
Podróżował ze znajomymi i swoim psem miejskim autobusem. Gdy kierowca zwrócił mu uwagę, że pies może podróżować środkami komunikacji publicznej w kagańcu, ten nie zareagował. Po ponownym zwróceniu uwagi przez kierowcę i poproszeniu o upuszczenie autobusu, mężczyzna wyszedł z pojazdu po czym uderzył ręką w przednią szybę autobusu powodując jej pęknięcie. Straty oszacowane przez MZA wyniosły 3 tys. złotych. Powiadomieni o tym fakcie policjanci z komisariatu w Markach zatrzymali podejrzewanego o ten czyn 45-latka. Ten już usłyszał zarzut uszkodzenia mienia i znieważenia funkcjonariuszy publicznych.
13 czerwca kilka minut po godzinie 11 funkcjonariusze z komisariatu w Markach zostali powiadomieni o awanturujących się dwóch mężczyznach z kierowcą autobusu miejskiego w rejonie przystanku przy ul. Piłsudskiego. Po przyjeździe na miejsce policjanci zastali dwóch mężczyzn, jednego kierowcę autobusu, drugiego stojącego na przystanku, który był agresywny i zaśmiecał miejsce publiczne. Za swoje zachowania został przez mundurowych ukarany mandatem karnym w kwocie 500 złotych.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ten był pasażerem autobusu, podróżował z innymi osobami w tym mężczyzną z psem. Zwierze było przewożone w sposób nieprawidłowy, bez kagańca, na co jego właścicielowi zwrócił uwagę kierowca autobusu. Ten jednak dalej kontynuował podróż. Gdy ponownie kierowca zwrócił mu uwagę, również nie było zamierzonego efektu, w wyniku czego został poproszony o opuszczenia pojazdu wraz z psem. Mężczyzna wysiadł, po czym podszedł do czoła autobusu i uderzył w przednią szybą ręką powodując jej pęknięcie. Zaraz po tym szybko oddalił się z miejsca zdarzenia.
Policjanci udali się w rejon, gdzie mężczyzna się oddalił i już po chwili został przez nich zatrzymany. 45-latek był pod wyraźnym wpływem alkoholu, badanie wykazało ponad 2,6 promila alkoholu w jego organizmie. Kierowca autobusu potwierdził, że to ten mężczyzna uszkodził szybę w autobusie. Straty oszacowane przez MZA wyniosły 3 tys. złotych. Podczas przewożenia do policyjnej celi 45-latek znieważył funkcjonariuszy słowami obelżywymi.
Mężczyzna już został przesłuchany i usłyszał zarzut uszkodzenia mienia i znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Teraz może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji