Czy Warszawa będzie czerwoną strefą? Wzrost zachorowań w Stolicy
Rząd od niedawna wprowadza strefy w całym kraju, w związku z ilością osób zakażonych koronawirusem. W Stolicy w ostatnim czasie notujemy wzrost zakażeń w czasie pandemii. Czy Warszawa znajdzie się w czerwonej strefie?
Od 8 sierpnia rząd wprowadza strefy w całym kraju w związku z ilością osób zakażonych koronawirusem. Podział na trzy strefy jest następujący: zielona strefa to ta, gdzie wszystko pozostaje bez zmian. Za to w żółtej i czerwonej strefie w mniejszym i większym stopniu przywrócone zostaną restrykcje sanitarne. Warszawa w ostatnim czasie nie notuje zbyt dobrych wyników, a zakażonych w Stolicy jest coraz więcej. Istnieje obawa, że Warszawa zostanie przyłączona do czerwonej strefy, gdzie ograniczenia sanitarne będą największe.
Zmiany dotyczą przede wszystkim przywrócenia obowiązku noszenia maseczek, a także limitu osób na wydarzeniach kulturalnych, rodzinnych (np. wesela), na mszach świętych, w branży rozrywkowej czy podczas imprez sportowych. Życie w czerwonej lub żółtej strefie zmniejsza możliwość korzystania z gastronomii, kina czy siłowni i wszystkich podobnych miejsc, gdzie gromadzą się ludzie i wzrasta ryzyko zarażenia wirusem.
W jaki sposób powiat lub miasto trafia do określonej strefy? Taką decyzję podejmuje się wtedy, gdy na danym obszarze notuje się większą ilość zachorowań na Covid-19 niż w pozostałych częściach kraju. Podział na strefy daje możliwość wprowadzania restrykcji na obszarach, gdzie rzeczywiście jest to potrzebne. Nie trzeba już więcej wprowadzać restrykcji w całym kraju, nawet tam gdzie jest mała ilość zachorowań i obostrzenia nie są tak potrzebne.
Mieszkańcy Warszawy mają się czego obawiać. W ostatnich dniach koronawirus w Stolicy przybiera na sile. Dane na ten temat opublikowała Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Dane jednoznacznie pokazują, że między 14 a 21 lipca ilość zakażonych każdego dnia wahała się między 5, a 21 zakażeniami dziennie. Jest to średnia 11,7 osób dziennie w tym okresie. Gorsze statystyki przypadają już na okres 1-8 sierpnia, gdzie ilość zarażonych dziennie wahała się od 33 do 56 osób. To aż czterokrotny wzrost zakażeń w porównaniu do badań z lipca. Daje to średnią aż 46,5 osób dziennie.
Czy wzrost zakażeń spowoduje wprowadzenie Stolicy do czerwonej strefy? Tego na razie nie wiadomo. Ministerstwo Zdrowia przy wprowadzaniu stref czerwonej i żółtej brało pod uwagę przede wszystkim dane z kilku ostatnich tygodni. Zakażenia jednak przeliczane są na 10 tys. mieszkańców. Póki co warszawska statystyka nie niepokoi tak bardzo, ponieważ w Stolicy mieszka 1,8 mln ludzi, a średnio jest 46 nowych chorych dziennie. Dla porównania w Rybniku, w którym mieszka 170 tys. osób zdarzały się dni, kiedy liczba ta zbliżała się do aż 70 nowych chorych dziennie. Żeby uzyskać podobny wynik na 10 tys. mieszkańców, w Warszawie liczba dziennych zachorowań musiałaby wynosić 900 nowych chorych dziennie. Korzystając z takiego przelicznika Stolica raczej nie musi się jeszcze obawiać znacznych restrykcji, ale warto pamiętać by zachowywać bezpieczeństwo szczególnie w tłumie, na wydarzeniach oraz w komunikacji miejskiej.