Derby Mazowsza dla Sparty Grodzisk Mazowiecki
W Grodziskiej Hali Sportowej rozegrane zostały siatkarskie derby Mazowsza. UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki podejmowała MOS Wola Tramwaje Warszawskie. Po ciekawym widowisku z trzech punktów cieszyli się gospodarze.
Mecz ze Spartą pierwotnie miał się odbyć 29 stycznia, jednak ze względów pozasportowych został przełożony. Teraz nadrobiono zaległości. Gospodarze, mający jeszcze szasnę na zajęcie drugiego miejsca i awans fazy play-off, wyszli na boisko bardzo pewni siebie. Skuteczna gra spowodowała, że pierwsza partia dość szybko padła ich łupem. W drugiej odsłonie spotkania do głosu doszli podopieczni trenera Krzysztofa Wójcika. Po emocjonującej końcówce warszawianie wygrali drugiego seta i wyrównali stan rywalizacji. Trzecia partia była bardzo podobna do pierwszej. Czwarty i jak się później okazało ostatni set pozwalał kibicom stołecznego klubu myśleć o wywiezieniu z Grodziska Mazowieckiego choćby jednego punktu, jednak w decydującym momencie więcej zimnej krwi zachowali gospodarze i to oni cieszyli się z wygranej.
UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki – MOS Wola Tramwaje Warszawskie 3:1 (25:16, 27:29, 25:12, 25:21)
– W tym sezonie system rozgrywek jest taki, że w samej końcówce o „coś” grają dwie ekipy – Grodzisk i Chełm. Pozostali mogą jedynie namieszać coś wśród tej dwójki i to jest dosyć smutne. Od kilku kolejek gramy tylko i wyłącznie dla siebie, dla zabawy. Tak nie powinno być. Białystok jest już pewny udziału w turnieju półfinałowym o I ligę. Jak wspomniałem zarówno Chełm jak i Grodzisk walczą o drugie miejsce gwarantujące udział w w/w turnieju. Każdy set przegrany przez te ekipy może decydować o ostatecznych rozstrzygnięciach. My chcieliśmy zagrać tak, aby nikt po sezonie nie mówił „MOS wpuścił kogoś do I ligi”. Myślę, że nam się to udało. Walczyliśmy o każdy punkt mimo, że jeszcze raz to podkreślę gramy o nic. To czy zajmiesz w tym sezonie 3, 4, 5, 6… miejsce nie ma większego znaczenia. Odjęcie fazy play-off spowodowało, że dwie, może nawet trzy ostatnie kolejki grają dwie drużyny. Co do samego meczu żałujemy trochę czwartej partii, bo można było doprowadzić do tie-breaka i pokusić się o dwa punkty na bardzo trudnym terenie. Pozostaje nam życzyć powodzenia obu ekipom – z Chełma i Grodziska. Oby o tym kto zagra dalej decydowała tylko i wyłącznie rywalizacja sportowa – mówi Grzegorz Pacholczak, kapitan wolskiego klubu.
Przed siatkarzami MOS Wola zostały do rozegrania dwie kolejki. 2 kwietnia warszawianie zmierzą się w meczu wyjazdowym z UKS Centrum Augustów, natomiast tydzień później, na zakończenie sezonu podejmą w hali przy ul. Rogalińskiej UKS Trójkę Międzyrzec Podlaski.
Fot. MOS Wola