Dwa portale myją pociągi metra
Najpierw spryskiwanie szamponem, później dokładne mycie, a na koniec suszenie – tak w skrócie wygląda „kąpiel” składów metra z zewnątrz. Myte są nawet zimą w specjalnie do tego przygotowanej hali. Dla każdego z typu pociągów przygotowany jest program czyszczenia.
Chociaż pociągi metra praktycznie nie wyjeżdżają na powierzchnię, to każdy musi być porządnie umyty - bez różnicy na porę roku. Przeważnie dzieje się to nocami lub w weekendy, ale również w dni powszednie.
Portale i szczotki
Każdy pociąg musi wjechać jednorazowo „pod prysznic” na około 30 minut. Jak wygląda taka „kąpiel”? Pojazd wjeżdża na specjalnie przygotowany tor w długiej na 134 metry hali (mieści się w niej cały sześciowagonowy skład) na terenie Stacji Techniczno-Postojowej na Kabatach. Za proces mycia odpowiadają dwa portale (bramy) wyposażone w spryskiwacze i duże szczotki. Poruszają się one wzdłuż wagonów w tę i z powrotem.
Najpierw nanoszą na dach i boki pojazdu szampon, potem myją szczotkami dach, boki i krawędzie oraz czoło. Z kolei przestrzenie między wagonami myte są wodą pod wysokim ciśnieniem. Na koniec zostaje płukanie i suszenie. Obieg wody na myjni jest zamknięty. Zamontowane są też filtry wody i czujniki jej czystości, które pozwalają na zachowanie wysokich parametrów czystości i ochrony środowiska.
Cały proces nadzorują pracownicy metra, którzy włączają maszyny i dostosowują program do rodzaju pociągu. Ważne jest ustawienie szczotek w zależności od tego, czy przód pociągu jest pionowy czy nachylony.
Każdy pociąg jest myty co dwa tygodnie.
Fot. Metro Warszawskie