Dynia - królowa jesieni
Dynia staje się coraz bardziej popularna w Polsce dzięki niezaprzeczalnych zaletom artystycznym. Jest główny element halloweenowych ozdób, które już na stałe zagościły w naszej tradycji . Ale to nie jedyne zastosowanie królowej jesieni.
Dynia przybyła do nas z Ameryki Środkowej na statkach Kolumba w XV w. Początkowo spełniała formę ozdobną, jednak łatwość uprawy i wydajność zaprowadziły panią banię - bo taka była jej pierwsza nazwa - na europejskie stoły zarówno chłopskie, jak i pańskie. Pikanterii temu dodaje fakt, że meksykańska legenda która wraz z dynią przybyła, mówiła o mocach nadprzyrodzonych jej pestek dla męskiej witalności.
Biorąc pod uwagę dzisiejszą wiedzę akademicką jest to fakt, nie mit: Pestki dyni zawierają duże ilości cynku, który wspomaga pracę jąder. Cynk niezbędny jest m.in. naszym włosom, czy paznokciom. Pamiętajcie jednak, że mężczyźni potrzebują go więcej niż kobiety dla prawidłowej pracy organizmu.
Pozostając w temacie prozdrowotnych właściwości dyni: Wybierając dynię patrzmy na jej kolor miąższu - im bardziej jest intensywny, tym więcej zawiera właściwości odżywczych dla naszego organizmu. Kolor nadaje dyni beta-karoten. Bogata jest również w witaminy: B1, B2, C, PP i składniki mineralne: fosfor, żelazo, wapń, potas i magnez.
Dynia jest doskonałym źródłem białka i niskokalorycznym warzywem, bowiem 100 gramów zawiera tylko 26 kalorii. Polecana jest osobom dbającym o linię.
Sezon na dynię może trwać bardzo długo, bo jest prosta w przechowywaniu - wystarczy ciemne, suche miejsce i temperatura ok. 10 st. C.
Warzywo to na świecie ma 800 gatunków w 120 rodzinach, a największą udokumentowaną wyhodowano w 2014 roku w Szwajcarii - ważyła aż 1054 kg! Warzywo to jest mało-wymagające i wdzięczne w uprawie, a wykorzystuje się zarówno miąższ jak i pestki. Tłoczony z pestek olej o ciemnym kolorze i głębokim orzechowym smaku gości w wielu kuchniach. Kupując oleje. wybierajcie w miarę możliwości te nierafinowane, gdyż mają więcej wartości odżywczych.
Pomysłów na kulinarne wariacje z dyni jest wiele: dynia w occie, placki z dyni, ciasto, a nawet dżem.
My proponujemy prosty i sprawdzony przepis na rozgrzewającą zupę:
*1 kg obranej dyni, bez pestek
*3 ząbki czosnku
*imbir, ok. 2 cm
*2 łyżki oleju
*1 puszka mleka kokosowego
*papryczka chilli
*2 łyżki pestek dyni łuskanych do uprażenia
W garnku rozgrzej olej. Czosnek i imbir zetrzyj na tarce, wrzuć na rozgrzany tłuszcz i smaż ok. 30 sekund, by uwolniły swój aromat, ciągle mieszając. Dodaj dynię pokrojona w niedużą kostkę i zamieszaj, by kawałki pokryły się tłuszczem. Dolej szklankę wody, zmniejsz gaz i pod przykryciem duś do miękkości, ok. 30 min. Czas zależy od gatunku dyni i wielkości kawałków. Zblenduj zawartość garnka, by powstał krem, dolej mleczko kokosowe, zamieszaj.
Rozgrzej suchą patelnię, wsyp na nią łuskane pestki i - cały czas mieszając – praż, aż zmienią kolor na złoty. Wyłącz gaz, posól pestki i wymieszaj, by sól je pokryła.
Papryczkę chilli pokrój w plasterki (jeśli usuniesz z niej pestki, będzie łagodniejsza). Nalej zupę do talerzy udekoruj kawałkami chilli i słonymi pestkami.
Do takiej zupy doskonale pasuje zielona kolendra, więc jeśli lubisz, udekoruj talerz kilkoma listkami
Smacznego!