„Jesteśmy świadomi, że wygraliśmy na trudnym terenie z bardzo trudnym rywalem”
„Rywale lepiej weszli w mecz. Nam było ciężko znaleźć swój rytm” – mówił na konferencji prasowej po meczu Górnik Zabrze – Legia Warszawa trener stołecznego klubu Goncalo Feio. Co jeszcze powiedział szkoleniowiec „Wojskowych”?

Po wygranej 2:1 w Zabrzu szkoleniowiec Legii chętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Co powiedział?
– Jesteśmy świadomi, że wygraliśmy na trudnym terenie z bardzo trudnym rywalem. To są trzy punkty, które bardzo cenimy również ze względu na skalę trudności z jaką wiążą się mecze w Zabrzu z Górnikiem. Rywale lepiej weszli w mecz. Nam było ciężko znaleźć swój rytm. Trzeba pamiętać, że dzisiaj – tak naprawdę od niepamiętnych czasów – graliśmy bez Kapiego i Marca. Mimo tego, że zmiennicy poradzili sobie bardzo dobrze, mówimy tu o innych charakterystykach. Przez intensywność Górnika było nam ciężko, traciliśmy dużo piłek. Górnik przeprowadził kontrę, po której strzelił gola. Gdyby nie poświęcenie naszych obrońców i Tobiego, Górnik mógłby zwiększyć wynik. Myślę, że gdzieś od połowy pierwszej połowy mieliśmy momenty tego, jak chcemy grać. Jednak też przeplatane z groźnymi momentami rywali.
– Akcentowaliśmy pewne zachowania, które chcemy poprawić. W pierwszej połowie straty wynikały ze zbyt szybkiej grze przy kompaktowym ustawieniu Górnika. Rozmawialiśmy o tym, jak dostać się do ostatniej tercji Górnika. Rozmawialiśmy o ataku przestrzeni przez piłkarzy, aby rozciągnąć linię Górnika, i o asekuracji ataku. Odwrócenie wyniku było mocno związane z energia i wiarą, które miała drużyna. Rezerwowi dali nam impuls. W moim odczuciu to było wyrównane spotkanie. Wynik końcowy mógł być różny. Mieliśmy wiele meczów w tym sezonie, gdzie czuliśmy niedosyt, a rezultat był krzywdzący. To nie było takie spotkanie. Doceniam wkład Górnika w ten mecz. Ostatnie słowo należało do nas. Wielkie gratulacje dla moich piłkarzy. Dzisiaj nasza drużyna odwróciła wynik na tak trudnym terenie, z tak trudnymi rywalami.
– Przestałem komentować, aby nie wywołać polemiki. Ekstraklasa to liga piłkarska i o piłce, piłkarzach powinniśmy rozmawiać. Artur przystąpił do rozmowy z sędzią jako kapitan i lider drużyny. Chciał chronić kolegów. Chciał, żeby każdy piłkarz na boisku był traktowany tak samo. Artur stanął w obronie drużyny. Szkoda, że dostał żółtą kartkę, bo wyklucza go ona z następnego meczu. Ja do Artura nie mam żadnych pretensji.
– Nie podaliśmy konkretnej daty powrotu, bo różne okoliczności mają na to wpływ. Ta sama kontuzja ma różne stopnie. Stopień kontuzji u jednego i drugiego nie są na tyle długie, abyśmy ogłaszali wielomiesięczne przerwy. Są to jednak urazy, których rozwój może zmieniać się z dnia na dzień. Ciężko określić, kiedy do nas wrócą. Wyzwanie i moment sezonu powodują, że włączyliśmy tryb maksymalnego przyspieszenia. Chcemy w ten sposób, aby jak najszybciej wrócili do gry. W tej chwili wszystkie ręce są na pokładzie. Zrobimy wszystko, piłkarze również zrobią wszystko, aby wrócić jak najszybciej. Nie mogę jednak podać dokładnej daty powrotu. Mam tylko nadzieję, że będą w dobrej dyspozycji jak najszybciej do naszej dyspozycji.
Górnik Zabrze – Legia Warszawa 1:2 (1:0)
Bramki: Taofeek Ismaheel (8) – Luquinhas (58, 67)
/Marcin Kalicki/
Fot. Mateusz Kostrzewa/Legia.com