Koszykarze Legii wygrali z liderem Orlen Basket Ligi
Znakomicie spisali się koszykarze warszawskiej Legii we Włocławku. Zieloni Kanonierzy po bardzo dobrym meczu, szczególnie w czwartej kwarcie, pokonali lidera Orlen Basket Ligi – Anwil 85:77.

Pierwsza kwarta rozpoczęła się od mocnego startu gospodarzy, którzy zdobyli pierwsze cztery punkty w tym spotkaniu. Odpowiedzią Legii była celna trójka w wykonaniu Andrzeja Pluty. Niedługo potem Radanov zdobył dwa punkty po rzutach wolnych, dając warszawianom prowadzenie. Później przez długi czas żadna z ekip nie zdobywała punktów, a oba zespoły grały bardzo skutecznie w obronie. Impas przełamał Ongenda, doprowadzając do wyrównania. Po stronie Legii odpowiedział Kolenda, ale chwilę potem Ongenda po podaniu Michalaka ponownie dał remis Anwilowi. Pluta efektownie rzucił za trzy, a po nim to samo uczynił Onu. Po próbach obu tych zawodników na tablicy widniał wynik 14:8 dla Zielonych Kanonierów. Dwie minuty przed końcową syreną Anwil wykorzystał limit przewinień, z kolei Legia miała na koncie zero fauli. Po celnej trójce Dominika Grudzińskiego stołeczna drużyna osiągnęła ośmiopunktową przewagę. W końcówce po udanej zbiórce w ataku w wykonaniu Anwilu piłkę przejął Sulima i odrobił część strat swojego zespołu. Jednak na krótko, bo kilka sekund później celną trójkę zaprezentował Kolenda. Ostatecznie Legia wygrała pierwszą kwartę 21:14.
Na początku kolejnej odsłony Andrzej Pluta zaprezentował już trzeci w tym meczu celny rzut za trzy. Po udanej akcji podkoszowej punkty dla Anwilu zdobył Turner, zmniejszając straty do sześciu punktów. Chwilę później swoją pierwszą celną trójkę w meczu zaliczył Silins. Po nim swoją drugą trójkę zdobył Kolenda. Przy stanie 30:20 dla warszawiaków o czas dla swojej drużyny poprosił trener Anwilu, Ernak Selcuk. Po przerwie obie drużyny prezentowały twardą grę w obronie, a jednocześnie niską skuteczność w ataku. Po skutecznym wejściu pod kosz Turnera Anwil zdobył kolejne punkty, a Legia miała ośmiopunktową przewagę. Tę podwyższył Pluta czwartą w meczu skuteczną próbą za trzy. Była to już dziewiąta trójka Legii w tym meczu. Koszykarze Anwilu także zaczęli celnie rzucać z dystansu, a pierwsze trójki dla ekipy z Włocławka zaliczyli Petrasek i Turner. Po ich próbach o czas dla Legii poprosił Heiko Rannula. Po przerwie padła trzecia z rzędu celna trójka dla gospodarzy po próbie Michalaka. Półtorej minuty przed końcową syreną przewaga Legii zmalała do dwóch punktów. W ostatnich sekundach po dwóch celnych wolnych Anwil wyszedł na prowadzenie i ostatecznie wygrał pierwszą połowę 37:36.
Pierwsze fragmenty trzeciej kwarty to aktywna gra warszawiaków, którzy zdobyli pierwsze cztery punkty w tej odsłonie, w tym zaliczając już dziesiątą w spotkaniu celną trójkę. Potem kolejne punkty padały łupem Anwilu, który osiągnął czteropunktowe prowadzenie. Po czterech minutach tej odsłony gospodarze prowadzili 48:46. W tym momencie celnie z dystansu przymierzył Silins, dając Legii jednopunktowe prowadzenie. Trwał festiwal celnych trójek. Kolejną zaliczył Michał Michalak, a po jego rzucie koszykarze z Włocławka prowadzili 54:51. Rzut Grudzińskiego spod kosza efektownie zablokował Ongenda. Po dwóch celnych wolnych Sykesa Anwil prowadził już tylko jednym punktem. Przewagę gospodarzy powiększył Petrasek, trafiając za trzy. Potem spod kosza trafił Radanov. W ostatnich momentach kwarty obie drużyny zaprezentowały kilka niecelnych rzutów z rzędu. Przed finałową odsłoną Anwil prowadził 59:57.
W pierwszej minucie czwartej kwarty Andrzej Pluta zaprezentował kolejną celną trójkę. Była to piąta udana próba tego zawodnika na siedem podejść. Niedługo potem po kolejnej próbie Pluty piłka odbiła się od obręczy, przejął ją Kolenda i rzutem spod kosza zdobył punkty, dając Legii remis 64:64. Chwilę później punkty zdobył Ongenda, jednak dotknął siatki przy obręczy i rzutu nie zaliczono. Następnie trzy punkty po rzucie z dystansu zdobył Kolenda. Niedługo po nim swoją szóstą trójkę zaliczył Pluta. Sześć minut przed końcem spotkania Legia prowadziła 70:68. Przy stanie 72:70 dla stołecznego klubu Nelson zdobył trzy punkty dla Anwilu. Trzy minuty przed końcową syreną Silins rzucił celnie za trzy. W tym momencie Łotysz miał na koncie szesnaście punktów. Przy próbie Williamsa efektowny blok zaprezentował E.J. Onu. W ostatniej minucie Andrzej Pluta zdobył punkty spod kosza, pierwszy raz w tym spotkaniu punktując inaczej niż za trzy. Chwilę później po trafieniu Radanova Legia prowadziła 81:75. Ten sam zawodnik w końcówce ponownie trafił spod kosza, przypieczętowując wygraną warszawiaków. Ostatecznie Legia pokonała Anwil na wyjeździe 85:77.
Anwil Włocławek – Legia Warszawa 77:85 (14:21, 23:15, 22:21, 18:28)
Składy:
Anwil: Justin Turner, Michał Michalak, Luke Petrasek, Deane Williams, Luke Nelson, Nick Ongenda, Kamil Łączyński, Krzysztof Sulima, Karol Gruszecki, Bartosz Łazarski, PJ Pipes.
Legia: Andrzej Pluta, Michał Kolenda, Ojars Silins, Aleksa Radanov, E.J. Onu, Mate Vucić, Dominik Grudziński, Keifer Sykes, Maksymilian Wilczek, Kameron McGusty -.
Kolejne ligowe spotkanie Zieloni Kanonierzy rozegrają w piątek, 4 kwietnia o godz. 19:00. W meczu wyjazdowym zmierzą się z Arrivą Polskim Cukrem Toruń.
/Marcin Kalicki/
Źródło/Fot. Legiakosz