mobile
REKLAMA

Kradli auta i rozbierali je na części. Dwaj podejrzani trafili do aresztu

Samochody znikały ze stołecznych ulic, po czym trafiały do dziupli w jednej z podwarszawskich miejscowości, gdzie były demontowane i sprzedawane na części

Jakub Bielawski
Kradli auta i rozbierali je na części. Dwaj podejrzani trafili do aresztu

Rozkładali auta na części i sprzedawali

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową w Warszawie przeprowadzili skuteczną akcję rozpracowania grupy przestępczej. Jej członkowie zajmowali się włamaniami do samochodów, kradzieżami pojazdów oraz ich demontażem w celu sprzedaży części i podzespołów.

Policja namierzyła członków grupy po kradzieży samochodu marki KIA EV6 z parkingu przy ulicy Słomińskiego w Warszawie. Funkcjonariusze przeanalizowali dane i informacje dotyczące tego wydarzenia, co pozwoliło im wytypować osoby podejrzane o dokonanie tej kradzieży. Okazało się, że byli to dobrze znani policji złodzieje samochodowi, którzy wcześniej mieli związek z podobnymi przestępstwami.

Po dokładnych dalszych ustaleniach prowadzonych przez policjantów, okazało się, że podejrzewani 28 i 29-latek są odpowiedzialni także za inne kradzieże samochodów na terenie Warszawy. W ciągu ostatniego miesiąca zostały przez nich skradzione także trzy inne pojazdy: Kia Proceed oraz dwa samochody marki Hyundai Ioniq.

Policjanci zrobili nalot na dziuplę

Jak przedstawili funkcjonariusze, skradzione pojazdy trafiały do dziupli znajdującej się na posesji w Woli Rasztowskiej, gdzie były demontowane na części. To właśnie tam policjanci z wydziału ds. przestępczości samochodowej w Warszawie oraz Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową z Komendy Rejonowej Policji z Pragi Południe przeprowadzili akcję zatrzymania podejrzewanych mężczyzn.

Oskarżeni w wieku 28 i 29 lat zostali przewiezieni do Prokuratury Rejonowej Warszawa - Żoliborz, gdzie usłyszeli po cztery zarzuty kradzieży pojazdów z włamaniem. Na wniosek prokuratora, z uwagi na ciężar zarzutów, zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

fot.Policja

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda