Kradzież metodą "na dezynsekcję"
Pomysłowość złodziei nie zna granic. Bardzo często łupem przestępców padają osoby starsze. Kto nie słyszał o kradzieżach „na wnuczka”, „na policjanta”? Media wielokrotnie przedstawiały takie zdarzenia. – Pamiętamy o zachowaniu czujności!
Ostatnio na Ochocie doszło do zuchwałej kradzieży dokonanej przez osoby podające się za pracowników firmy, która przeprowadza dezynsekcję w imieniu administratora nieruchomości. Jeden z mężczyzn był wyposażony w opryskiwacz (co w zamierzeniu miało podwyższyć jego wiarygodność). Lokator został poinformowany, że należy opuścić pomieszczenie, w którym będzie przeprowadzane opryskiwanie, ze względu na chwilową szkodliwość płynu i przez cały czas był zagadywany przez jednego z przestępców. W tym czasie drugi, – wyposażony w opryskiwacz, plądrował pomieszczenia, w których przebywał sam. - Metoda kradzieży niezwykle bezczelna, oparta na łatwowierności niektórych osób.
Przestrzegamy przed tego typu wizytami. Proszę pamiętać, że administrator budynku z wyprzedzeniem informuje o dezynsekcji i czy innych działaniach, które maja być prowadzone w budynku. Są wywieszane ogłoszenia z nazwą firmy, konkretnym terminem przeprowadzania przez nią dezynsekcji.
Kiedy osoba przedstawia się jako pracownik firmy lub administracji, zawsze, bezwzględnie, należy ją poprosić o okazanie legitymacji, upoważnienia, bądź sprawdzić to telefonicznie. W tego typu sytuacjach zawsze możemy również poprosić życzliwego sąsiada o pomoc, aby towarzyszył nam podczas takiej wizyty. To będzie wsparcie i może spłoszyć złodziei. Oszuści wykorzystują fakt, że starsi ludzie stosunkowo szybko nabierają zaufania do nowo poznanych osób i nawet jeżeli słyszeli o podobnych kradzieżach, to nie biorą pod uwagę, że to właśnie na nich może być zastawiona pułapka. – A to jest wielki błąd! W ten sposób złodzieje wykorzystują łatwowierność i niewiedzę.
Fot. UD Ochota