Legia rozgryzła Twarde Pierniki. Pewna wygrana Zielonych Kanonierów w Toruniu
Koszykarze Legii odnieśli kolejne ligowe zwycięstwo. Mistrzowie Polski w 3. kolejce Orlen Basket Ligi pewnie pokonali w Toruniu Arrivę Lotto Twarde Pierniki 82:67.

Legia Warszawa odniosła pewne zwycięstwo 82:67 w wyjazdowym meczu z Arriva Lotto Twardymi Piernikami Toruń w 3. kolejce Orlen Basket Ligi. Mimo momentów dobrej gry gospodarzy w ostatniej kwarcie, legioniści kontrolowali przebieg spotkania, budując przewagę w drugiej połowie i nie pozwalając torunianom na realną walkę o odrobienie strat.
Punktowanie w meczu rozpoczął Michał Kolenda, który, faulowany podczas indywidualnej akcji, trafił do kosza, a następnie wykorzystał rzut osobisty. Gospodarze szybko odpowiedzieli – punkty zapisali na swoje konto m.in. Damian Kulig i Mateusz Szlachetka, który po akcji 2+1 wyprowadził Twarde Pierniki na dwupunktowe prowadzenie (7:5). Legia błyskawicznie odrobiła straty. Po celnym rzucie za trzy Ponsara warszawiacy objęli prowadzenie, a chwilę później po trafieniu Bena Shungu podwyższyli je i wygrywali 15:10. Po kolejnej nieudanej akcji gospodarzy Shane Hunter wykorzystał kontratak, powiększając przewagę Legii do siedmiu punktów, co skłoniło trenera Twardych Pierników, Srdjana Suboticia, do wzięcia czasu. Po krótkiej przerwie legioniści kontynuowali dobrą grę i dalej powiększali przewagę. Ostatnie punkty tej kwarty zdobył Ben Shungu po efektownym rzucie za trzy, dzięki czemu po pierwszej części meczu Legia prowadziła już 24:13.
Drugą kwartę od mocnego uderzenia ponownie rozpoczął Michał Kolenda, trafiając za trzy punkty. Chwilę później celny rzut zza łuku dołożył Ojārs Siliņš, dzięki czemu przewaga warszawiaków wzrosła do siedemnastu oczek. Gospodarze mieli spore problemy ze skutecznością, co pozwalało legionistom konsekwentnie powiększać prowadzenie. Kolejne punkty zdobyli Matthias Tass oraz Carl Ponsar, który trafił za trzy. Na trzy minuty przed końcem kwarty Legia prowadziła już 39:15. Do końca tej części meczu warszawski zespół spokojnie kontrolował tempo gry, utrzymując wysoką przewagę. Ostatnie punkty pierwszej połowy zdobył Aleksandar Langović po indywidualnej akcji dla Twardych Pierników, jednak na przerwę to Legia schodziła z dwudziestojednopunktowym prowadzeniem – 43:22
Po raz trzeci w meczu pierwsze punkty w kwarcie zdobył Michał Kolenda, trafiając za trzy punkty, a Legia szybko narzuciła własne tempo gry. Gospodarze starali się odpowiadać indywidualnymi akcjami, jednak legioniści utrzymywali wysoką skuteczność i pewnie grali w defensywie, kontrolując przebieg kwarty. Dzięki temu przewaga gości stopniowo rosła. Shane Hunter zdobywał punkty po indywidualnych akcjach, a Ben Shungu odpowiadał na próby gospodarzy, trafiając m.in. zza linii trzech punktów, co pozwoliło Legii utrzymać przewagę na poziomie około 20 punktów przez większą część kwarty. Drużyny wymieniały się jeszcze punktami zza łuku – dla Twardych Pierników trafił Aljaž Kunc, a Ben Shungu odpowiedział równie skutecznie – ale Legia wciąż kontrolowała grę. Ostatnie punkty trzeciej kwarty zdobył Shane Hunter po efektownym wejściu pod kosz, dzięki czemu przewaga legionistów na zakończenie tej odsłony wynosiła dwadzieścia trzy punkty. Przed ostatnią częścią spotkania Legia prowadziła 66:43.
Ostatnia kwartę Legia zaczęła mocno. Na każde punkty zdobyte przez gospodarzy odpowiadała skuteczną grą w ataku. Kluczową postacią w tym fragmencie był Ben Shungu - trafił dwie kolejne „trójki” i miał już na koncie siedemnaście punktów, w tym pięć celnych rzutów zza linii 6,75 m. Legioniści spokojnie utrzymywali wysoką, dwudziestoczteropunktową przewagę (75:51) na siedem minut przed końcem meczu. W drugiej części kwarty gospodarze w końcu pokazali mocną defensywę i skuteczny atak, co pozwoliło im odrobić dziesięć punktów. Na trzy minuty przed końcem meczu wynik wynosił 64:78, a trener Legii, Heiko Rannula, wziął czas. Po wznowieniu gry Twarde Pierniki nadal zmniejszały stratę – wykorzystane dwa rzuty osobiste Noaha Thomassona zmniejszyły przewagę Legii do jedenastu punktów. Na odwrócenie losów meczu było jednak za późno. Legioniści szybko odzyskali rytm, a efektowny wsad Jayvona Gravesa po indywidualnej akcji ustalił końcowy wynik.
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń – Legia Warszawa 67:82 (13:24, 9:19, 21:23, 24:16)
Składy:
Twarde Pierniki: Aleksandar Langović, Arik Smith, Noah Thomasson, Damian Kulig, Aljaz Kunc, Mateusz Szlachetka, Miha Lapornik, Adam Brenk, Paweł Sowiński, Maciej Kenig, Hubert Lipiński, Hubert Prokopowicz –.
Legia: Michał Kolenda, Benjamin Shungu, Shane Hunter, Carl Ponsar, Jayvon Graves, Matthias Tass, Ojārs Siliņš, Maksymilian Wilczek, Andrzej Pluta, Błażej Czapla, Wojciech Tomaszewski –.
/Marcin Kalicki/
Fot./Źródło: Marcin Bodziachowski/legiakosz.com