Łosoś w sosie curry
Ultra szybki obiad na jesienne chłody – rozpływający się w ustach łosoś w delikatnym, aromatycznym sosie. Rozgrzewa po długim dniu i wzmacnia organizm, bo jest lepszy niż kapsułka z witaminą D. W dodatku łosoś w sosie curry robi się praktycznie sam i błyskawicznie znika z talerzy.
Łosoś to moja tajna broń, gdy nie mam pomysłu co zrobić na obiad. To ryba łatwa i trudna zarazem. Łatwa, bo nie wymaga góry dodatków, wymyślnych składników, panierek. Odrobina cytryny, sól, pieprz i gorąca patelnia. Z drugiej strony – smażyć czy piec łososia trzeba uważnie, bo z łatwością można zrobić niego suchy wiór. Jak nie wpaść w tą pułapkę? Zrobić curry z łososia.
Patent jest prosty i bardziej niż szybki. Wystarczy jeden garnek, kilka składników i mamy obiad pełen zdrowia. Jest w nim łosoś czyli mało kalorii a sporo kwasów omega i witaminy D. A ryb w naszej diecie – wiadomo – nigdy za dużo.
Do curry z łososia potrzeba jeszcze szpinaku. To z kolei bomba żelaza, witamin i błonnika. Wszystko w jedwabistym sosie pełnym aromatycznych przypraw. Imbir to słodycz i ostrość, kurkuma – korzenne, orientalne nuty, czosnek i kwaśny sok z limonki. I na koniec najważniejsze – pasta curry.
Sekret łososia w sosie curry
Do curry z łososia wybieram zwykle czerwoną pastę curry. Jest najłagodniejsza z tych dostępnych na rynku. Słoiczek mam zawsze w lodówce, podobnie jak ostrzejsze wersje tajskiej pasty, żółtą i zieloną. To jeden z tych produktów, które kupuję w sklepie zamiast zrobić ją samodzielnie. Mogłabym, ale Tajowie robią to znacznie lepiej ode mnie. I mają dostęp do świeżych produktów, potrzebnych do przyrządzenia pasty: trawy cytrynowej, limonki kaffir, galangalu i przypraw, które miło łechtają nasze podniebienie. Można je dostać w dobrych delikatesach, ale polowania życzę nawet wrogom.
Pasty curry dodaję nie tylko do łososia - pływa choćby w kremowej zupie z dyni, którą uwielbiamy. Uwierzcie na słowo – to naprawdę pyszny pomysł.
Dobre curry nie istnieje bez sporej porcji mleka kokosowego. To dzięki niemu sos nabiera słodkości a jednocześnie jest jedwabisty i delikatny. Idealnie równoważy też ostre i kwaśne tony pasty curry.
I na koniec akcent, którego w porządnym curry zabraknąć nie może - kolendra. Delikatna i zwiewna wymaga podobnej delikatności. Dodaję ją dosłownie na samym końcu, najlepiej już na talerzu, bo wrzucona do garnka zbyt szybko straci sporo aromatu.
Jeśli lubisz łososia koniecznie wypróbuj przepis na fińską zupę z łososia. I zajrzyj na moją stronę www.platebykate.com po wiecej pysznych pomysłów.
Możesz też polubić moją stronę na Facebooku @platebykate i obserwuj na Instagramie profil plateby.kate
Smacznego!
ŁOSOŚ W SOSIE CURRY
Porcja dla
osób
Przygotowanie 10 min.
Czas gotowania 20 min.
Składniki
-
600 g filetu z łososia
-
100 g liści szpinaku baby
-
400 ml mleka kokosowego
-
2 łyżki czerwonej pasty curry
-
2 łyżki oleju
-
100 g szalotki
-
4 ząbki czosnku
-
1 łyżka świeżego imbiru
-
2 łyżki soku z limonki
-
1/4 łyżeczki płatków chili
-
1/2 łyżeczki kurkumy
-
2 łyżki brązowego cukru
-
1 pęczek kolendry
-
sól morska
DO PODANIA
-
300 g ryżu jaśminowego
Sposób przygotowania
-
Ryż ugotuj zgodnie z instrukcją.
-
Szalotkę przekrój na pół i pokrój w półplasterki. Czosnek pokrój w plasterki. Łososia wypłucz, osusz i podziel na mniejsze kawałki.
-
W głębokiej patelni rozgrzej olej. Dodaj szalotkę i smaż na średnim ogniu mieszając aż stanie się szklista. Dodaj czosnek i imbir i smaż jeszcze minutę. Dodaj płatki chili, pastę curry i kurkumę, dobrze wymieszaj i smaż chwilę, aż przyprawy zaczną pachnieć.
-
Wlej mleko kokosowe i sok z limonki i dobrze wymieszaj. Podgrzewaj na średnim ogniu do momentu, aż sos zacznie lekko bulgotać. Dodaj sól do smaku i włóż do sosu kawałki łososia. Gotuj pod przykryciem około 5 do 7 minut w zależności od wielkości kawałków ryby. Dodaj szpinak i gotuj aż lekko zwiędnie.
-
Podawaj z ryżem jaśminowym posypane sporą ilością świeżej kolendry.
Fot. Katarzyna Nowicka