Łukasz Tulej o sztuce przetrwania: Najważniejszy element wyposażenia to Ty
W obliczu rosnącej liczby kryzysów, od katastrof naturalnych po konflikty, pytanie o gotowość na nieprzewidziane sytuacje staje się coraz bardziej aktualne. Wielu z nas zastanawia się, co tak naprawdę powinniśmy mieć, by przetrwać i jak mądrze się przygotować, nie ulegając panice. O to, co jest kluczowe w sztuce przetrwania, zapytaliśmy Łukasza Tulej „Tooley” — podróżnika oraz instruktora survivalu .

Wiele gotowych plecaków awaryjnych, które można kupić w sklepach, obiecuje bezpieczeństwo, ale Łukasz Tulej ostrzega przed takimi rozwiązaniami. Uważa, że narracja o plecakach ucieczkowych jest myląca, bo sugeruje, że to sprzęt jest najważniejszy. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej.
– Środkiem przetrwania i ideą przetrwania jest sam człowiek, więc to my powinniśmy rozwijać samych siebie, czyli zadbać trochę o kondycję fizyczną, o swoje refleksy, o empatię, o umiejętność bycia w społeczności, bo na końcu kolejki przetrwania zawsze stoi drugi człowiek – mówi Łukasz Tulej.
Nawet najlepszy sprzęt nie pomoże, jeśli nie wiemy, jak go używać. Dlatego Tulej podkreśla, że kluczowy jest samorozwój. Osoba z doświadczeniem turystycznym, która potrafi funkcjonować poza domem, jest naturalnie lepiej przygotowana na każdą ewentualność niż ktoś, kto polega wyłącznie na zawartości plecaka. Warto więc zainwestować w siebie i swoje umiejętności, bo „im więcej wiesz, tym mniej dźwigasz”.
„Piątka turysty” na wypadek ewakuacji
Mimo że to człowiek jest kluczowy, pewne przedmioty są niezbędne w sytuacji kryzysowej. Tulej radzi, by przygotować zestaw, który nazywa "piątką turysty". Taki zestaw powinien być gotowy do spakowania w kilkanaście minut i zapewnić podstawowe potrzeby w pierwszych dniach po opuszczeniu domu. Składają się na niego:
-
Sprzęt noclegowy: Coś, co zapewni komfort termiczny, np. śpiwór, ciepły koc lub wielofunkcyjne poncho.
-
Dokumenty: Komplet osobistych i notarialnych dokumentów, najlepiej w kopii papierowej i cyfrowej (na pendrive).
-
Woda i naczynia: Bidon lub metalowy kubek, który pozwoli na zagotowanie wody i przygotowanie posiłku. Tulej dodaje, że minimum to „półtora litra wody bym powiedział. To jest takie minimum, bo my wodę przyjmujemy także w pokarmach”.
-
Ubranie: Zestaw odzieży dostosowany do pogody, najlepiej założony warstwowo.
-
Apteczka i higiena: Podstawowy zestaw higieniczny i apteczka, o której szerzej w dalszej części.
Dodatkowo, warto mieć radio tranzystorowe, które pozwoli odbierać komunikaty rządowe, a także latarkę i powerbank. Tulej zaznacza jednak, że powerbanki i telefony dają złudne poczucie bezpieczeństwa, gdy sieć może nie działać.
Indywidualna apteczka i strategiczne zapasy
Apteczka to sprawa bardzo osobista. Przede wszystkim powinna zawierać leki, które przyjmujemy na stałe lub okresowo.
– Warto zaznaczyć, żeby w takiej apteczce znajdowały się te leki, które my doraźnie przyjmujemy lub okresowo je przyjmujemy, bo taki jest nasz stan zdrowia – opowiada ekspert.
Poza tym, należy ją wyposażyć w środki na najczęstsze urazy, takie jak: plastry, środek odkażający, bandaże elastyczne i gaza. Tulej dołącza też do swojej apteczki filtr do wody, który pozwala na uzdatnianie wody ze źródła.
Jeśli chodzi o zapasy, najważniejsza jest mobilność. Zamiast gromadzić ciężkie zapasy, które utrudnią ewakuację, lepiej postawić na liofilizowaną żywność o długiej dacie ważności.
Jak często sprawdzać zapasy?
Nie ma potrzeby comiesięcznego sprawdzania zawartości plecaka awaryjnego. Wystarczy robić to raz w roku, by wymienić te elementy, które mogą się zepsuć, jak np. woda. Najlepszym sposobem jest jednak regularne używanie sprzętu w życiu codziennym, np. podczas wycieczek, co naturalnie prowadzi do jego odnawiania.
– Myślę, że gdy spakujemy plecak i go nie używamy, to raz w roku warto byłoby wymienić te elementy, które mogą się zepsuć – przekazuje Tulej.
Pierwsze godziny kryzysu – klucz do przetrwania
Najważniejszą zasadą w pierwszych godzinach kryzysu jest zachowanie spokoju i nieuleganie społecznej panice. Tulej radzi, by dokładnie weryfikować źródła informacji.
– Przede wszystkim nie poddawać się społecznej panice, weryfikować źródła komunikatów i tych informacji, które do nas padają – podpowiada ekspert.
Zamiast działać impulsywnie, należy ocenić sytuację, zaplanować kolejne kroki i zaufać liderowi wybranemu z sąsiedzkiej społeczności. Pamiętaj, że nawet w chaosie można zachować spokój i racjonalnie oceniać sytuację.
W świetle rosnącej niepewności, Łukasz Tulej uczy, że prawdziwe przygotowanie na kryzys nie polega na kupowaniu drogiego sprzętu, lecz na inwestowaniu w samego siebie. To człowiek jest najważniejszym elementem wyposażenia, a dbanie o kondycję, empatię i umiejętność współpracy w grupie ma większe znaczenie niż zawartość jakiegokolwiek plecaka. Przygotowanie "piątki turysty" – zbiór uniwersalnych przedmiotów, które zapewnią podstawowe potrzeby – oraz zachowanie spokoju i racjonalności w pierwszych godzinach kryzysu to kluczowe zasady, które pozwalają przetrwać i działać efektywnie w obliczu chaosu. Jak podkreśla ekspert, wiedza i samorozwój są naszymi największymi atutami, które zawsze możemy mieć przy sobie, niezależnie od okoliczności.