Mija miesiąc od otwarcia wiaduktu nad ul. Globusową
Dokładnie miesiąc temu do użytku został oddany wyremontowany, a tak naprawdę wybudowany od nowa wiadukt nad ul. Globusową w dzielnicy Włochy. Inwestycja była bardzo mocno wyczekiwana przez kierowców. Jeszcze w ubiegłym roku kierowcy mówili o nim „szpecący", „zdezelowany”. Jak dziś oceniają wiadukt w ciągu ulic Świerszcza i Potrzebnej?
Po blisko 60 latach od oddania do użytku wiadukt nad ulicą Globusową przeszedł generalny remont. Można nawet śmiało powiedzieć, że został wybudowany od nowa. Po starym, zdezelowanym, jak go określali wtedy kierowcy wiadukcie nie pozostało śladu. Budowa nowej konstrukcji trwała rok. Dziś mija dokładnie miesiąc od ponownego udostępnienia kierowcom wiaduktu. Sprawdziliśmy, co mówią o nim jego użytkownicy.
- Zmiana komfortu jazdy o 100 proc. - podkreśla w rozmowie z nami pan Karol, mieszkaniec dzielnicy Włochy.
- To była jedna z pilniejszych potrzeb drogowych we Włochach, chodziło o bezpieczeństwo. Jako kierowca jestem zadowolony z tej inwestycji – mówi pan Mirosław.
- Nie mam samochodu, jeżdżę autobusem, ale wiadukt wygląda na bezpieczny i wizualnie dużo lepiej się prezentuje. Jestem zadowolona, bo przy okazji mamy nowe oświetlenie – zauważa emerytka, pani Kornelia.
Co dokładnie się zmieniło?
Jak podkreśla Zarząd Dróg Miejskich - Inwestycja w ciągu ul. Świerszcza polegała na wymianie płyty pomostu i kładki dla pieszych. Wiadukt doczekał się także solidnych podpór. Nowa i w dodatku zespolona (belki stalowe ze współpracująca żelbetową płytą pomostu) jest także konstrukcja nośna. Wiadukt został wyposażony również w tzw. płyty przejściowe, które zmniejszą obciążenie konstrukcji. Zapewni to dłuższą żywotność obiektu. Zlikwidowany został również zielony pas nad wiaduktem – jeden z głównych czynników degradacyjnych wiaduktu.
W bliskim sąsiedztwie wiaduktu ma również zostać wyremontowany chodnik przy ul. Świerszcza, na co mieszkańcy czekają od lat. Pisaliśmy o tym tu: https://informator-stolicy.pl/artykul/na-ten-remont-mieszkancy-dzielnicy-wlochy-czekali-od-lat
fot. ZDM