mobile
REKLAMA

Narkotyki na Placu Defilad już od 9 czerwca!

"Narkotyki" Witkacego to pozycja przewrotna. Publicystyka pisana przez kontrowersyjnego artystę w okresie, kiedy czuł się odrzucony, nierozumiany przez krytykę oraz czytelników miała prowokować publiczność, oczyścić pisarza z niepochlebnych opinii i ukazać Witkacego w nowej roli – artysty zaangażowanego.

informacja prasowa
TAGI
Narkotyki na Placu Defilad już od 9 czerwca!

Premiera plenerowego spektaklu Narkotyki w reżyserii Oskara Sadowskiego na Placu Defilad 9 czerwca 2017, godz. 21:30
“Duchową przygodę należy rozważać bez związku z rozkoszą, gdyż kusi ona właśnie świadomość wyższą i subtelniej rozwiniętą. W gruncie rzeczy wszelka rozkosz ma charakter duchowy; tam znajduje się niewyczerpalne źródło, organizujące jako żądza, której nic nie zaspokoi.” Ernst Jünger
 „Narkotyki” Witkacego to pozycja przewrotna. Publicystyka pisana przez kontrowersyjnego artystę w okresie, kiedy czuł się odrzucony, nierozumiany przez krytykę oraz czytelników miała prowokować publiczność, oczyścić pisarza z niepochlebnych opinii i ukazać Witkacego w nowej roli - artysty zaangażowanego. Zaangażowanego w sprawy doczesne, w przekazywanie konkretnego doświadczenia i wiedzy, pouczającego - nie tylko dlaczego nie zażywać substancji odurzających, ale, w „Appendixie”, jak golić się, czy leczyć hemoroidy - oraz wskazującego remedia, jak w dołączonych do tomu „Niemytych duszach”, na paskudne psychiczne i duchowe przywary pobratymców. Oto więc literacka hybryda: poradnik i kompendium, zjadliwa krytyka społeczna obfitująca w wątki autobiograficzne, próba opisania społecznego tabu z zawartym wewnątrz programem naprawczym i mini-wykładem parapsychologicznym.                                                                 
Te gesty pisarza wskazują nam kierunek teatralnych  poszukiwań. Krajobraz używek i narkotyków zmienił się znacząco, choć główne substancje bywają takie same, to występuje obok nich całe mnóstwo nowych środków. Od legalnych farmaceutyków regulujących nastrój, po dopalacze i narkotyki eksperymentalne, które jeszcze nie zdążyły znaleźć się na liście zakazanych substancji. Tabu z nimi związane wymaga innej optyki, by oświetlić zaułki społecznej hipokryzji, która uznaje, że skoro sprawa jest regulowana prawnie, to problemu praktycznie nie ma. Tym czasem nasza praca, gospodarka, myśli, emocje tworzone są przez napędzane teiną, kofeiną, cukrem, tytoniem i alkoholem mózgi, a kto wie, czy nie jeszcze czymś znacznie bardziej wyginającym karty umysłowych klaserów. Tak, dyskusja o tym, jak traktujemy środki odurzające, to dyskusja o stanie świadomości społeczeństwa, dojrzałości jego struktur oraz o tym, czym są dla nas relacje z własną Tajemnicą Istnienia oraz Tajemnicą Innego. Korzystając z tekstów dramatycznych Witkacego, jego listów i publicystyki, przyglądamy się jak figura skandalisty i eksperymentatora może dziś wypełnić zadany jej przez autora cel: na nowo, na własnych warunkach nawiązać dialog ze społeczeństwem, rozbić przezroczyste gabloty hipokryzji, doświadczyć innych sposobów odczuwania, zajrzeć w delikatną tkankę naszych relacji, tych relacji, które były obsesją Witkiewicza, relacji z rodzicami, kochankami, grupami społecznymi, ze sztuką i polityką.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda