Nocny awanturnik miał w domu zawekowane narkotyki
Ursynowscy mundurowi zatrzymali 35-latka podejrzanego o posiadanie około pół kilograma marihuany. Mężczyzna miał tendencję do głośnego odtwarzania muzyki w porze obowiązującej ciszy nocnej i obrzucania wyzwiskami sąsiadów oraz pracowników ochrony, którzy zwracali mu uwagę. W trakcie interwencji policjantów awanturnik nie otworzył drzwi, a następnie rzucał jajkami z balkonu. Kiedy policjanci dostali się do jego mieszkania zatrzymali agresywnego mężczyznę. Wewnątrz znaleźli marihuanę oraz odkryli pomieszczenie przygotowane do uprawy nielegalnych roślin.
Mieszkańcy jednego z budynków przy ul. Romera na warszawskim Ursynowie kilkakrotnie informowali pracowników ochrony, że jeden z lokatorów notorycznie zakłóca im spoczynek nocny. Głośno odtwarza muzykę, krzyczy i śpiewa po nocach. Na prośby o właściwe zachowanie odpowiada wyzwiskami. Próby interweniowania przez ochroniarzy zawsze kończyły się tak samo. Mężczyzna nigdy nie otwierał drzwi i złośliwie głośniej odtwarzał.
Cierpliwość sąsiadów i ochrony skończyła się w sobotę po północy. Poprosili o pomoc policjantów. Funkcjonariusze wzięli sprawy w swoje ręce i zapukali do drzwi uciążliwego lokatora. Ten zgasił światło, przyciszył muzykę i obserwując policjantów przez wizjer w drzwiach, przyświecał sobie latarką. Wobec powyższego mundurowi postanowili poudawać, że opuszczają budynek. Kiedy wychodzili z klatki schodowej, przed ich nogami, rozbiły się dwa jajka, które wypadły z balkonu awanturnika. Kontynuując swój plan, policjanci wrócili po krótkim czasie i objęli obserwacją drzwi do mieszkania sprawcy zakłócania ciszy nocnej. Mężczyzna po jakimś czasie wyszedł na klatkę, żeby sprawdzić, czy już sobie poszli. W tym momencie mundurowi podjęli czynności i przystąpili do legitymowania zaskoczonego ich obecnością lokatora. Mężczyzna był nerwowy i zachowywał się agresywnie wobec policjantów. W opanowaniu jego nadpobudliwości pomogły chwyty obezwładniające i kajdanki.
Kiedy wywiadowcy wyczuli unoszącą się w mieszkaniu woń charakterystyczną dla marihuany, dokonali przeszukania. Na miejsce przyjechała druga załoga radiowozu. W trakcie czynności policjanci odkryli pomieszczenie wyposażone w akcesoria do uprawy konopi indyjskich oraz znaleźli i zabezpieczyli około 500 gramów nielegalnego suszu zawekowanego w słikach oraz spakowanego w foliowe woreczki zamykane strunowo.
Posiadacz narkotyków trafił do policyjnego aresztu. W kolejnych dniach usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/ea
Źródło: Komenda Stołeczna Policji