Noworoczny spacer po Łazienkach Królewskich
Dzień, po sylwestrowej nocy warto było pójść na spacer. Ciekawą propozycję dla warszawiaków na noworoczny wieczór miały Wesołe spacery po Warszawie zapraszając na spacer po Łazienkach Królewskich.
Na Facebooku organizatorzy zachęcali do udziału w spacerze informując, że uczestnicy dowiedzą się między innymi: gdzie w Łazienkach znajdowała się cerkiew, co wspólnego ma teatr na wodzie z Herkulanum, gdzie najłatwiej zajść w ciążę, zamachu na czyje życie dwukrotnie dokonano w Łazienkach Królewskich i wiele, wiele innych. Przyznam, że propozycja ciekawa.
Nie ukrywam, że jadąc na spotkanie z przewodnikiem pod pomnik Józefa Piłsudskiego zastanawiałem się jak dużo osób będzie chętnych na spacer w raczej zimny, styczniowy wieczór. Organizatorzy co prawda napisali, żeby ubrać się ciepło. Zbliżając się do wspomnianego już pomnika zauważyłem dużą grupę ludzi w różnym wieku, od seniorów po kilkuletnie dzieci pod opieką rodziców. Przez chwilę zastanawiam się, czy nie spróbować policzyć ludzi, ale ostatecznie daję sobie spokój. Może ich być sto, dwieście….. w każdym bądź razie dużo. Frekwencja dopisała. Czekamy na przewodnika. W końcu, kilka minut przed siedemnastą - jest. Aleksander Łamek przewiesza przez ramię głośnik, zakłada mikrofon i rozpoczyna spacer. Kilka ciekawostek związanych z Marszałkiem Piłsudskim i kilka pytań. Dowiaduję się z jakiego materiału wykonany jest pomnik i dostaję odpowiedź z internetowego zaproszenia, kto był najważniejszym rolnikiem w Polsce. Tak, tak – był nim Piłsudski. Aleksander Łamek pokazuje fotokopię plakatu z wizerunkiem Naczelnego Wodza. Idziemy pod pomnik Fryderyka Chopina. Przewodnik opowiada historię pomnika dłuta Wacława Szymanowskiego. Kolejny punkt wieczornego spaceru – miejsce, gdzie w Łazienkach najłatwiej zajść w ciążę. Domyślam się, które to miejsce. Okazuje się, że jestem w błędzie. Tym miejscem ma być Świątynia Sybilli, nazywana też Świątynią Diany. Modlitwy o stan błogosławiony są skuteczniejsze, jeżeli kobieta jest w towarzystwie przystojnego dżentelmena – podkreśla przewodnik. I trudno mu nie wierzyć.
Kolejne etapy – Pałac na Wodzie i Amfiteatr. Ten drugi zbudowany na wzór dwóch miejsc: widownia – widowni w Herkulanum, miasta zasypanego w starożytności przez wybuch Wezuwiusza i scena wzorowana na rzymskim Forum Romanum. Z Amfiteatrem związane są trzy anegdoty. Jedną mogę zdradzić. Dlaczego nie został zniszczony przez Niemców podczas II wojny światowej? Ponieważ naziści uznali, że został uszkodzony podczas nalotów niemieckich w 1939 roku. O tym jak zakończyła się scena morderstwa odgrywana przez aktorów, z których jeden zapomniał zabrać noża, sami się dowiecie, jeżeli zdecydujecie się na kolejny spacer po Łazienkach Królewskich.
Kolejne miejsce – Pałac Myślewicki – nazwa pochodzi od nieistniejącej już wsi Myślewice. Dowiadujemy się, że w pałacu odbywały się tajne rozmowy pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Mieszkali w nim podczas swoich wizyt w Warszawie między innymi premier Indii Indira Gandhi i wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Richard Nixon.
Nie wspomniałem o chińskiej pagodzie – jej obecność na terenie Łazienek Królewskich nie jest przypadkowa. Pozostawiam też przyszłym uczestnikom spaceru z naszym przewodnikiem dowiedzenie się, na kogo dwukrotnie dokonywano zamachu a także, czy wielki książę Konstanty naprawdę przebrał się za kobietę i dlaczego to zrobił. Warto wybrać się samemu i dowiedzieć z ust Aleksandra Łamka. Polecam. Łazienki Królewskie są przecież jednym z najpopularniejszych miejsc w Warszawie, odwiedzanych nie tylko przez mieszkańców stolicy, a Łamek opowiada ciekawie. Warto jednak na wieczorne spacery zabrać ze sobą latarkę, albo smartfona z funkcją latarki. I faktycznie ciepło się ubrać.
Andrzej Sitko