mobile
REKLAMA

Klasyk przy Piłsudskiego na remis

W meczu 14. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze Legii Warszawa zremisowali w Łodzi z Widzewem 1:1. Co po meczu powiedział tymczasowy trener „Wojskowych” Inaki Astiz oraz obrońca Steve Kapuadi?

Marcin Kalicki
Klasyk przy Piłsudskiego na remis

Trener Inaki Astiz:

​– To był wyrównany mecz. Byliśmy dobrze przygotowani. Pierwsza połowa nie dała wielu sytuacji zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Widzew w drugiej odsłonie, przy wsparciu trybun, miał swoje sytuacje. Zdobyli bramkę z karnego. Pozytywna rzecz jest taka, że drużyna w trudnym momencie kreowała okazje i wierzyła w odwrócenie losów meczu. Strzeliliśmy gola i walczyliśmy o drugą bramkę. Byliśmy naprawdę blisko. Końcówka spotkania była tym, co chciałem widzieć w drużynie od początku. Mam nadzieję, że tę energię z ostatnich minut przełożymy na kolejne mecze.

– Mieliśmy kłopoty kadrowe na skrzydle, stąd decyzja, aby Kacper Urbański zagrał właśnie na tej pozycji. Dzisiaj brakowało mu trochę piłki przy nodze, wiemy o tym. Rozmawialiśmy o tym w przerwie meczu. Myślę, że znajdziemy rozwiązanie, aby Kacper był coraz lepszy. W poprzednich meczach doskonale radził sobie z piłką i wiem, że może dać jeszcze więcej drużynie. 

– Chcemy grać tak jak w końcówce meczu. Wydaje mi się, że obie drużyny podeszły do tej rywalizacji z dużym respektem. W niektórych momentach zespoły nie chciały ryzykować. My nie chcieliśmy zostawiać wolnych przestrzeni. Widzew ma piłkarzy, którzy szukają tego miejsca, więc naszym celem było zamknięcie tych stref. Każda z drużyn trzy dni temu rozegrała ciężkie spotkanie. Zawsze musisz grać do końca i czuję, że byliśmy blisko, aby zabrać komplet punktów do Warszawy.

– Mental – to rzecz, którą trzeba było lekko zmienić. Chciałem więcej rozmawiać z zawodnikami, poprawić komunikację. Mieliśmy dwa dni na przygotowanie do meczu, ale myślę, że wyszło ono dobrze. Do czwartku będziemy mieli o jeden dzień więcej. Zrobimy wszystko, aby drużyna była przygotowana jak najlepiej.

Steve Kapuadi, obrońca Legii:

– Nie wiem czy punkt zdobyty w Łodzi w ogóle coś znaczy. W tej chwili zmagamy się z wieloma rzeczami. Zdobycie tego punktu to pewien pozytyw, ale brakuje nam ostatniego zagrania, by strzelić gola. Nie wiem, co mam powiedzieć. Nie jesteśmy obecnie na naszym najwyższym poziomie, ale remis w meczu wyjazdowym to coś, co nigdy nie przychodzi łatwo. 

– Wyniki, które osiągamy w Ekstraklasie to coś, w co trudno uwierzyć, to szaleństwo. To jest moment, w którym zawodnicy muszą się podnieść. Gramy dla Legii, a miejsce, które zajmujemy w tabeli, jest niewystarczające. Mamy tego świadomość i kolejną szansę w przyszłym tygodniu, by zdobyć trzy punkty. 

– Zawsze dajemy z siebie 100 procent, nawet jeśli czasami wygląda to inaczej z zewnątrz, to codziennie trenujemy i gramy z myślą o tym, by zwyciężać. Tak też było w Łodzi. Co mogę powiedzieć o trenerze Iordănescu? Nie wiem, czasami tak bywa. Mieliśmy dobrą chemię, ale może czegoś zabrakło i dlatego w klubie doszli do wniosku, że to był właściwy moment na zmianę.

Widzew Łódź – Legia Warszawa 1:1 (0:0)

Bramki: Sebastian Bergier (66-k) – Ermal Krasniqi (85)

Żółte kartki: Veljko Ilić, Juljan Shehu, Samuel Akere – Rafał Augustyniak, Claude Goncalves, Kacper Urbański

Składy:

Widzew: Veljko Ilić, Juljan Shehu (95 – Peter Therkildsen), Samuel Akere, Stélios Andréou, Mateusz Żyro, Ricardo Visus, Dion Gallapeni, Szymon Czyż (80 – Bartłomiej Pawłowski), Fran Alvarez, Angel Baena (81 – Marek Hanousek), Sebastian Bergier (72 – Andi Zeqiri), Mariusz Fornalczyk (81 – Samuel Akere).

Legia: Kacper Tobiasz, Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Ruben Vinagre, Bartosz Kapustka, Rafał Augustyniak (72 – Juergen Elitim), Claude Goncalves (65 – Wojciech Urbański), Kacper Chodyna (65 – Ermal Krasniqi), Mileta Rajović (72 – Antonio Čolak), Kacper Urbański (84 – Jakub Żewłakow).

W trzynastu meczach w tym sezonie legioniści zgromadzili siedemnaście punktów co daje im obecnie dziewiątą pozycję w ligowej tabeli. Do lidera – Górniak Zabrze tracą już dwanaście oczek. Kolejny mecz w PKO BP Ekstraklasie warszawianie rozegrają w niedzielę, 9 listopada na stadionie przy ul. Łazienkowskiej. Rywalem „Wojskowych” będzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

/Marcin Kalicki/

Źródło/Fot. Mateusz Kostrzewa/Legia.com

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda