Ostatni moment na spacer wśród tysięcy świateł
W najbliższy weekend pożegnamy świąteczną iluminację na Trakcie Królewskim. Wraz z końcem karnawału z warszawskich ulic znikają barwne, świetlne ozdoby.
Bożonarodzeniowa iluminacja na Krakowskim Przedmieściu, Starym Mieście i ul. Nowy Świat została uroczyście „odpalona” 6 grudnia ub.r. Na Trakcie Królewskim oraz ulicy Świętokrzyskiej pojawiły się wówczas świetlne atrakcje przywołujące czasy Stefana Wiecheckiego „Wiecha”, Tadeusza Konwickiego czy Agnieszki Osieckiej.
W tym roku świetlne ozdoby nawiązują do lat 50. i 60. XX wieku. Ścisłe centrum Warszawy oświetliły piękne stylowe bombki, choinkowe lampki i łańcuchy z korowego papieru. Z kolei na ulubionym deptaku mieszkanek i mieszkańców stolicy pojawiły się – przypominające rekwizyty z filmu „Kingsajz” Juliusza Machulskiego – instalacje: m.in. saturator, sklepowa waga oraz telefon z tarczą.
Iluminacja stanowiła dużą atrakcję dla turystów.
Na Krakowskim Przedmieściu jeszcze przez kilka dni na latarniach będą zapalane po zmroku dekoracje.- Są to zielone girlandy udekorowane przez ponad 500 ogromnych żarówek inspirowanych najbardziej popularnymi przed laty lampkami choinkowymi z fabryki w Pabianicach. Natomiast drzewa po obu stronach Traktu zostały ozdobione cyfrowymi lampkami RGB, które dzięki zastosowaniu inteligentnego systemu sterowania, świecą się w kolorach odpowiadających poszczególnym porom roku. Tworzą w ten sposób barwną podróż od wiosny do zimy - wyjaśnia stołeczny ratusz.
Przygotowanie wszystkich instalacji zajęło 132 dni. Za montaż odpowiadało ponad 40 osób. W celu ograniczenia niegodności dla mieszkańców prace były prowadzone również w nocy. Tak będzie również podczas rozbiórki instalacji, która rozpocznie się w poniedziałek 19 lutego.
fot. UMW