mobile
REKLAMA

Poczet Honorowych Obywateli Warszawy powiększył się o 5 osób

Przed chwilą warszawscy radni zdecydowali jednogłośnie o przyznaniu tytułu Honorowego Obywatela Warszawy 5 osobom.

NKK
Poczet Honorowych Obywateli Warszawy powiększył się o 5 osób

- Co roku przyznajemy najbardziej wybitnym postaciom albo zasłużonym dla Warszawy, albo tak ważnym dla Warszawy, że Warszawa chciałaby te postaci uhonorować Honorowe Obywatelstwo- podkreślała dziś w trakcie sesji przewodnicząca Rady Warszawy, Ewa Malinowska – Grupińska.

Tym razem Radni jednogłośnie zdecydowali o przyznaniu tytułu Honorowego Obywatela Warszawy pięciu osobom. Tytuł został przyznany:

- Pani Barbarze Gancarczyk;

- Panu Stefanowi Meissnerowi;

- Panu Andrzejowi Poczobutowi;

- Panu Zbigniewowi Rylskiemu;

- Pani Annie Stupnickiej-Bando.

- Mamy grupę Powstańców Warszawskich, która w tym roku będzie czczona przez nas w trakcie obchodów 80. rocznicy Powstania Warszawskiego. To niezwykłe szczęście że wciąż tylu Powstańców Warszawskich jest z nami i możemy okazywać im nasz szacunek, podziw i wdzięczność – podkreślała przewodnicząca rady i dodała - Jest też pan Andrzej Poczobut, polsko-białoruski dziennikarz i społeczni osoba o niezwykłej silne charakteru, szlachetności, wzniosłości. W związku z tym Warszawa będzie bardzo dumna mając go wśród honorowych obywateli. Bardzo bym chciała, chociaż nie mam wielkich złudzeń, żeby kolejne nagrody, które dostaje pan Poczobut mogły pomóc zeby mógł wyjść na wolność i mógł odebrać nagrodę osobiście

Kim są osoby, którym przyznano Honorowe Obywatelstwo Warszawy?

Biogramy osób, którym radni dziś zadecydowali o przyznaniu tytułu Honorowego Obywatelstwa Warszawy załączono do projektu uchwały w tej sprawie, możemy w nich przeczytać:

Pani Barbara Gancarczyk (pseudonim „Pająk”) – rodowita warszawianka. Zdała maturę na tajnych kompletach, a następnie rozpoczęła studia u prof. Stefana Bryły, dziekana tajnego Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej oraz szefa komórki Robót Publicznych i Odbudowy Delegatury Rządu RP na Kraj. Pani Barbara była jego studentką i jednocześnie pełniła funkcję łączniczki profesora. Od 1942 r. była, w stopniu strzelca, żołnierzem harcerskiego Batalionu „Wigry”. 1 sierpnia 1944 r. stawiła się w punkcie koncentracji jej plutonu przy ul. Kilińskiego 1. Od 2 do 6 sierpnia pełniła służbę sanitariuszki w szpitalu przy ul. Mariańskiej 1. 7 sierpnia po powrocie na Stare Miasto otrzymała przydział jako sanitariuszka do kompanii szturmowej Batalionu „Wigry”. Wraz z oddziałem walczyła m.in. w rejonie ulic: Świętojańskiej, Dziekanii, Kanonii, Jezuickiej, Celnej i Brzozowej. W dniach 15 i 16 sierpnia trwały ciężkie walki o Katedrę św. Jana przy ul. Świętojańskiej. Podczas przedpołudniowego ostrzału 16. sierpnia wraz ze swoją koleżanką z oddziału, Teresą Potulicką-Łatyńską „Michalską”, pomogła wynieść z Katedry, znajdujący się w Kaplicy Baryczków, Cudowny Krucyfiks Baryczkowski, ocalając w ten sposób jeden z najstarszych zabytków Warszawy. W następnych dniach Powstania Pani Barbara służyła jako sanitariuszka w Centralnym Szpitalu Chirurgicznym przy ul. Długiej 7, pozostając z rannymi aż do upadku Starego Miasta. Po wydostaniu się ze Starówki przeszła przez obóz przejściowy Dulag 121 w Pruszkowie, a następnie była na pracach przymusowych we Wrocławiu. Stamtąd uciekła i na początku 1945 r. wyruszyła pieszo do Warszawy. Po wojnie ukończyła studia architektoniczne na Politechnice Warszawskiej. Przez całe swoje powojenne życie czyniła wysiłki na rzecz upamiętniania Powstania: udzielała wywiadów i brała udział w wielu spotkaniach z młodzieżą, m.in. w 2019 r. na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej spotkała się z kadrą wydziału i studentami, którym opowiadała o studiach pod kierownictwem prof. Stefana Bryły. W 2020 r. udzieliła wywiadu na potrzeby filmu o tym sławnym architekcie. 28 lutego 2020 r. Pani Barbara Gancarczyk brała także udział w ponownym wprowadzeniu Cudownego Krucyfiksu Baryczkowskiego do Katedry, przechodząc z nim ostatnią stację i symbolicznie dokonując w ten sposób aktu jego wniesienia do świątyni. Odznaczona: Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Armii Krajowej, Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Partyzanckim oraz Medalem za Warszawę.

Pan Stefan Meissner (pseudonim „Krzysztof”) – Powstaniec Warszawski. We wrześniu 1939 r. brał udział w cywilnej obronie Warszawy (gaszenie pożarów, transport rannych itp.). Podczas konspiracji działał w Armii Krajowej – najpierw w małym sabotażu, a następnie w IV Zgrupowaniu „Gurt”. W styczniu 1944 r. ukończył tajną podchorążówkę ze stopniem strzelca podchorążego. Pracę konspiracyjną łączył z nauką na tajnych kompletach. Ukończył liceum, a następnie rozpoczął studia na tajnej Politechnice Warszawskiej (do rozpoczęcia walk ukończył jeden semestr). W Powstaniu Warszawskim walczył w ramach 140 plutonu 2 kompanii IV Zgrupowania „Gurt”. Brał udział w walkach o hotel Astoria, koszary policji przy ul. Ciepłej, Dworzec Główny, restaurację „Żywiec” oraz gmach PAST-y przy ul. Zielnej. Był trzykrotnie ranny. Kapitulacji Powstania doczekał w szpitalu przy ul. Złotej, gdzie trafi ciężko ranny we wrześniu 1944 r. W niewoli przebywał początkowo w szpitalu jenieckim w Stalagu IV H Zeithein, a następnie w Stalagu IV B Mühlberg. W kwietniu 1945 r. został ewakuowany z innymi więźniami na zachód, gdzie wyzwoliły go wojska amerykańskie. Od września 1945 r. służył w II Korpusie Polskim. W 1946 r. rozpoczął studia na politechnice w Mediolanie. Następnie, w grudniu 1946 r. został przeniesiony do Londynu, gdzie w 1951 r. ukończył studia na Polish University College. W tym samym roku wyjechał wraz z żoną, również Powstańcem Warszawskim ze Zgrupowania „Gurt”, do Kanady. Pracował tam na wysokich stanowiskach w przemyśle. W trakcie walk został awansowany na starszego strzelca podchorążego, a potem na kaprala podchorążego. Za walki w Powstaniu został odznaczony Krzyżem Walecznych. Otrzymał także Medal Wojska, Krzyż Armii Krajowej, Warszawski Krzyż Powstańczy, Krzyż Partyzancki, Medal za Warszawę 1939–1945 oraz Odznakę Weterana Walk o Niepodległość.

Pan Andrzej Poczobut – polsko-białoruski dziennikarz i społecznik, który przez lata swojej działalności zawodowej stał się symbolem niezłomnego ducha oraz nieugiętej walki o prawdę i wolność słowa. Zaangażowanie w obronę praw człowieka oraz nieustająca praca na rzecz zachowania dziedzictwa kulturowego i historycznego Polaków na Białorusi, czynią go godnym kandydatem do tytułu Honorowego Obywatela Miasta Stołecznego Warszawy. Jego praca jako czołowego działacza Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanego i prześladowanego przez reżim Łukaszenki, miała nieoceniony wpływ na utrzymanie oraz promocję polskiego dziedzictwa kulturowego w skomplikowanych i trudnych warunkach politycznych. Był jednym z pierwszych, którzy podjęli się badań nad bohaterskimi czynami polskiego antysowieckiego podziemia oraz Armii Krajowej, co pozwoliło przywrócić pamięć historyczną Polakom mieszkającym na Wschodzie, pomimo panującej tam państwowej antypolskiej propagandy. Regularnie publikował swoje artykuły w "Głosie znad Niemna" oraz "Magazynie Polskim na uchodźstwie", gdzie pełnił funkcję redaktora naczelnego, dostarczając istotnych informacji polskiej mniejszości na Białorusi. Jako korespondent „Gazety Wyborczej” od 2006 roku, odważnie dokumentował i relacjonował wydarzenia z Białorusi, często stając się celem represji ze strony władz. Jego artykuły, ukazujące prawdziwą sytuację polityczną, przyczyniły się do uświadomienia międzynarodowej społeczności skomplikowanej sytuacji na Białorusi. Andrzej Poczobut był również aktywnym korespondentem krytycznych wobec Łukaszenki portali białoruskich, takich jak „Karta'97” i "Białoruski Partyzant". Za swoje publikacje został dwukrotnie aresztowany w latach 2011 i 2012. Były one interpretowane jako zniewaga wobec Aleksandra Łukaszenki, co skutkowało wyrokami więzienia z zawieszeniem. W trakcie swojej działalności wielokrotnie doświadczył przeszukań swojego mieszkania, zatrzymań oraz gróźb ze strony białoruskich służb specjalnych. 25 marca 2021 roku podczas białoruskiego Dnia Wolności, Andrzej Poczobut został aresztowany ponownie przez białoruską milicję. Był przetrzymywany w skrajnie trudnych warunkach, poddawany naciskom i torturom, bez dostępu do podstawowej opieki medycznej oraz kontaktu z rodziną. W tym czasie wielokrotnie odmawiał napisania wniosku o ułaskawienie. W kwietniu 2022 roku umieszczono go na miesiąc w celi śmierci, co pokazuje, jak dalece są naruszane jego prawa i jak surowe są warunki jego przetrzymywania. Jego odpowiedź na propozycję ułaskawienia była odzwierciedleniem jego silnych przekonań: „Żadne ułaskawienia nie są mi potrzebne. Zwracać się czy prosić nie zamierzam. Nawet jeśli będą naciskać. W sprawach takich jak moja, takie zachowanie byłoby niemoralne i niewarte pamięci bohaterów Armii Krajowej” - napisał Poczobut w jednym z listów - "(..)Tym, których godności i honoru bronię, było znacznie ciężej i ich przykład zawsze mnie inspirował. I to się nie zmieniło!" 8 lutego 2023 roku Sąd Obwodowy w Grodnie skazał go na 8 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, w ramach pierwszej w historii reżimu Łukaszenki zbiorowej sprawy przeciwko całej narodowości polskiej na Białorusi. Uznano go za winnego m.in. popularyzowania wiedzy o Armii Krajowej i polskim podziemiu antysowieckim po II wojnie światowej. Śledczy uznali też słowa Poczobuta o „sowieckiej agresji przeciw Polsce 17 września 1939 roku” za „rozpalanie nienawiści na tle narodowym”. Andrzej Poczobut trafił do Kolonii Karnej nr 1 w Nowopołocku. Więźniowie polityczni są tam przetrzymywani w warunkach gorszych niż kryminaliści. Działaczowi mniejszości polskiej nie są przekazywane potrzebne leki, ograniczane jest jego prawo do korespondencji. Więzień polityczny przeszedł w więzieniu Covid, jest też chory na serce i traci wzrok od słabego światła w karcerze. Mimo to nie zdradza swoich ideałów. Do uwolnienie Andrzeja Poczobuta wielokrotnie wzywał polski MSZ, Sejm i Senat RP, Parlament Europejski oraz instytucje Unii Europejskiej, a dwa dni po ogłoszeniu wyroku sądowego w sprawie Andrzeja Poczobuta, Polska zareagowała zamknięciem przejścia granicznego Bobrowniki-Brzostowica. Gazeta Wyborcza nazwała Andrzeja Poczobuta jednym z symboli 2022 roku pisząc - „Nasz dziennikarz, opozycjonista, który walczy o wolność i demokrację na Białorusi”. „Andrzej – dziennikarz, prawnik, popularyzator historii, działacz Związku Polaków na Białorusi – siedzi w więzieniu za to, że chciał, by jego kraj był wolny. I stał się przez to osobistym wrogiem prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki” – napisał szef MSZ Radosław Sikorski. Razem z tekstem ministra „Gazeta Wyborcza” opublikowała własny apel o uwolnienie jej dziennikarza. Adam Michnik, redaktor naczelny Gazety Wyborczej, napisał o swoim więzionym korespondencie, że patrzy z niego „dawnych Polaków duma i szlachetność”. 8 lutego 2024 roku, w rocznicę skazania Andrzeja Poczobuta, polski MSZ oświadczył, że uwolnienie dziennikarza pozostaje dla niego priorytetem. Resort spraw zagranicznych podkreślił, że Poczobut stał się symbolem bezprecedensowych represji oraz symbolem walki o prawo do kultywowania tradycji przodków, nauki języka polskiego i obrony miejsc pamięci wspólnych dla polskiego i białoruskiego dziedzictwa. W marcu 2024 roku polska redakcja amerykańskiego tygodnika Newsweek odznaczyła Andrzeja Poczobuta Nagrodą im. Teresy Torańskiej w kategorii „Postać dziesięciolecia”. Od czasu przeniesienia do kolonii karnej w Nowopołocku o Andrzeju Poczobucie nie ma prawie wiadomości, więzień jest całkowicie odizolowany od świata zewnętrznego, a przez ostatnie kilka miesięcy dwukrotnie trafiał do karceru. Zamiast w bloku mieszkalnym kolonii karnej został umieszczony w więziennej celi z dodatkową ochroną. Nadanie Andrzejowi Poczobutowi tytułu Honorowego Obywatela Miasta Stołecznego Warszawy byłoby nie tylko wyrazem uznania dla jego odwagi i wkładu w obronę demokracji oraz praw człowieka. Byłoby również wyrazem solidarności mieszkańców Warszawy z tymi, którzy, jak Andrzej Poczobut, walczą o swoje przekonania i wolność w reżimach autorytarnych, ryzykując własne życie. Taki gest miałby znaczenie symboliczne, przypominając o ważnej roli Warszawy jako miasta, które nie tylko pamięta, ale i czynnie wspiera walkę o wartości, będące fundamentem wolnego społeczeństwa – wolność słowa, demokrację i prawa człowieka. Andrzej Poczobut uosabia bowiem te wszystkie wartości, które przez wieki przyświecały Warszawie i jej mieszkańcom, jak wolność oraz przemożne dążenie do samostanowienia o własnych losach, gotowość do wyrzeczeń i cierpienia, jako ceny, którą płaci się w imię walki o zachowanie zasad i moralności. Niezłomność i nieprzekupność to jest broń, której zawsze najbardziej obawiają się różnego rodzaju dyktatorzy - brunatni i czerwoni. Ta wytrwałość i twardość mają moc kruszenia glinianych nóg autorytarnego systemu, wywołując wściekłość Łukaszenki i Putina.

Podpułkownik Zbigniew Rylski (pseudonim "Brzoza") – to niezwykła postać, związana z historią Powstania Warszawskiego. Jego życiorys od najmłodszych lat pełen jest bohaterskich czynów, odwagi i poświęcenia dla drugiego człowieka. Jego życie zostało naznaczone przez wojnę i walkę o wolność Polski. Jako uczestnik Pogotowia Harcerzy brał udział w Wojnie Obronnej, a po agresji sowieckiej 17 września 1939 roku na Kresy, nie zważając na własne bezpieczeństwo, pomagał w ratowaniu polskich żołnierzy z obozów NKWD w Dubnie. Gdy był zagrożony aresztowaniem i wywózką, przeprowadził się z matką do Warszawy. W 1940 roku wstąpił do Szarych Szeregów, gdzie szybko awansował i pełnił ważne funkcje. W czasie Powstania Warszawskiego został przydzielony do III Obwodu Wola. Odznaczył się męstwem i determinacją, przeszedł cały szlak bojowy z batalionem „Parasol”. Brał udział w obronie Pałacyku Michla i cmentarzy wolskich, stając się symbolem nieugiętości i bohaterstwa. Dwukrotnie ranny w czasie powstańczych walk. Po wojnie więziony i inwigilowany. Z więzienia został zwolniony na mocy amnestii w marcu 1947 roku. Mimo prześladowań i represji ze strony reżimu komunistycznego, nigdy nie zrezygnował z walki o prawdę i godność. Za swoje heroiczne czyny został odznaczony wieloma odznaczeniami, m.in. Krzyżem Srebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Armii Krajowej, Warszawskim Krzyżem Powstańczym, krzyżem „Za Zasługi dla ZHP”. Obecnie płk. Zbigniew Rylski pełni funkcję Przewodniczącego Społecznej Rady Kombatanckiej przy Zarządzie Dzielnicy Wola m.st. Warszawy, gdzie angażuje się w popularyzację historii Powstania Warszawskiego i działa na rzecz upamiętnienia bohaterów walk o wolność Polski. Jego życie to prawdziwa historia odwagi, poświęcenia i miłości do Ojczyzny.

Pani Anna Stupnicka-Bando – wybitna polska lekarka, uczestniczka Powstania Warszawskiego oraz prezeska Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Od najmłodszych lat związana z Warszawą. Jej zasługi dla stolicy i jej mieszkańców są nieocenione, szczególnie w kontekście tragicznych wydarzeń II wojny światowej i Powstania Warszawskiego. Po wybuchu Powstania, Pani Anna wraz z innymi kobietami przebywała w piwnicach domu, gdzie zorganizowała punkt medyczny Obwodu II „Żywiciel” Armii Krajowej. Jako sanitariuszka wykazała się niezwykłym bohaterstwem, poświęcając się bez reszty ratowaniu życia i zdrowia walczących Powstańców oraz osób cywilnych. Jej działalność nie ograniczała się tylko do czasów wojny. Po jej zakończeniu Pani Anna kontynuowała swoją służbę na rzecz drugiego człowieka jako lekarka, a od 2014 roku pełni funkcję prezeski Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Towarzystwo to skupia osoby, które narażając własne życie, ratowały Żydów w czasie Holokaustu. Pani Anna, będąc prezeską, aktywnie działa na rzecz upamiętniania tych bohaterskich czynów oraz szerzenia idei człowieczeństwa, empatii i pomocy bliźniemu. Jej postawa jest wzorem szlachetności, odwagi i poświęcenia dla drugiego człowieka. Jej życie i działalność są nierozerwalnie związane z historią Warszawy i Polski, a jej zasługi dla Miasta i jego mieszkańców są godne najwyższego uznania. Nadanie godności Obywatelki Miasta Stołecznego Warszawy byłoby wyrazem wdzięczności oraz uhonorowaniem jej niezwykłego wkładu w walkę o wolność, godność i życie ludzkie.

 

fot. Maja Jaubin

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda