Porażka Hutnika z wiceliderem
W meczu kończącym rundę jesienną na własnym stadionie piłkarze Hutnika Warszawa przegrali po zaciętej walce z Victorią Sulejówek 1:2 (1:0).
Zdecydowanym faworytem meczu 17. kolejki IV ligi mazowieckiej (grupa południowa) był zespół gości, aktualnie zajmujący drugie miejsce w tabeli. Drużyna prowadzona przez Maciej Kędziorka kilka dni wcześniej zremisowała u siebie z liderem z Konstancina 1:1. Na półmetku rozgrywek traci do niego tylko jeden punkt. Zawodnicy „Dumy Bielan” nie przestraszyli się jednak silniejszego rywala i po gwizdku sędziego ruszyli odważnie do przodu. Już druga akcja meczu dała im prowadzenie. W 3. minucie piłkę z lewej strony boiska dośrodkował Ernest Kozłowski, a Piotr Cudny precyzyjnym strzałem głową umieścił ją w siatce. Po zdobyciu bramki gospodarze nie zamierzali bronić korzystnego wyniku. Kilka minut później zza pola karnego strzelał Kamil Jankowski, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
Z biegiem czasu gra wyrównała się, a goście coraz częściej dochodzili do sytuacji strzeleckich. Najpierw groźny strzał z narożnika pola karnego wybił na rzut rożny obrońca Hutnika Mateusz Łakomy, przy kolejnej interwencji piłkarza „Dumy Bielan” goście sygnalizowali zagranie ręką, jednak sędzia nakazał grać dalej. W 22. minucie zawodnik Victorii po indywidualnej akcji przewrócił się w polu karnym „Hutników”. Za próbę wymuszenia jedenastki został upomniany przez arbitra Michała Grockiego żółtą kartką. W końcowych minutach pierwszej połowy piłkarze z Sulejówka dwukrotnie byli bliscy odrobienia strat. W pierwszej sytuacji piłka po strzale z woleja minęła spojenie bramki strzeżonej przez Damiana Staniszewskiego o kilkadziesiąt centymetrów. Chwilę później golkiper gospodarzy popisał się dobrym refleksem. Po uderzeniu z narożnika pola karnego futbolówka odbiła się jeszcze od napastnika gości, zmieniając tor lotu, ale na posterunku był Staniszewski.
W drugiej części oba zespoły podkręciły tempo gry. W 53. minucie idealnej okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Damian Dukalski. Napastnik Hutnika znalazł się niepilnowany w okolicach jedenastego metra, ale oddał bardzo niecelny strzał. Wyrównanie padło trzy minuty później. Piłkę dośrodkowaną z prawej strony boiska przyjął w polu karnym Aleksander Eibl, minął obrońcę „Dumy Bielan” i silnym strzałem z dziesięciu metrów w długi róg nie dał szans Staniszewskiemu. Gospodarze sygnalizowali w tej sytuacji, że przy przyjęciu piłki Eibl pomógł sobie ręką. Sędzia uznał jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
W 62. minucie Hutnicy po raz kolejny zawiedli pod bramką rywali. Uderzenie z ostrego kąta instynktownie wybił przed siebie bramkarz Victorii, do piłki dopadł Łukasz Szala i fatalnie przestrzelił z kilku metrów. Niewykorzystana sytuacja szybko zemściła się na gospodarzach. W kolejnej akcji, po stracie Hutnika w środkowej strefie boiska, doszło do zamieszania w ich polu karnym. Staniszewski zdołał obronić silny strzał rywala, ale przy dobitce Piotra Balzera był już bezradny. Do końca spotkania oba zespoły miały jeszcze kilka doskonałych okazji bramkowych, ale zawodziła je skuteczność. W doliczonym czasie gry Ernest Kozłowski oddał strzał, futbolówka otarła się jeszcze o nogę jednego z obrońców Victorii i minimalnie minęła słupek bramki gości. Po wykonanym rzucie rożnym piłkarze z Sulejówka szybko oddalili zagrożenie spod własnego pola karnego, a kilkadziesiąt sekund później sędzia gwizdkiem zakończył mecz.
Mimo porażki piłkarze „Dumy Bielan” zaprezentowali się z dobrej strony, godnie pożegnali się z kibicami przed przerwą zimową. Niemal przez całe spotkanie toczyli wyrównany bój z wyżej notowanym rywalem. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, gdyż z przebiegu meczu zasłużyli co najmniej na remis.
Ostatnie spotkanie rundy jesiennej Hutnik Warszawa rozegra na wyjeździe z rezerwami Dolcanu Ząbki. Zaległy mecz 16. kolejki odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 11.00.
Hutnik Warszawa – Victoria Sulejówek 1:2 (1:0)
Bramki: Cudny 3′ – Eibl 56′, Bazler 63′.
Żółta kartka: Wielgosz.
Hutnik: Staniszewski – Jarczak, Pracki, Łakomy, Wielgosz – Kozłowski, Bednarczyk, Jankowski, Cudny – Szala (Kucharski 69′), Dukalski.
Sędzia: Michał Grocki (Warszawa).
Widzów: 150.