mobile

Recenzja/ Panie Arturo – jeszcze się spotkamy!

Jakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać książkę Arturo Pérez-Reverte, hiszpańskiego powieściopisarza i dziennikarza, „Ostatnia zagadka”. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale na pewno nie ostatnie.

Katarzyna Kaczor
Recenzja/ Panie Arturo – jeszcze się spotkamy!

Głównym bohaterem jest Ormond Basil, aktor u schyłku kariery, znany głównie z ról Sherlocka Holmesa. Postać niezwykle błyskotliwa i czarująca. Mam wrażenie, że kobiety w każdym wieku szalały na punkcie tego wysokiego, szczupłego 65-latka z pokaźnym dorobkiem filmowym i ciętą ripostą.

Szalejący sztorm na Morzu Jońskim odcina od świata grupę dziewięciu wczasowiczów, którzy utknęli na greckiej wyspie Utakos – niedaleko Korfu.

Otoczenie hotelu, tak pięknie opisane przez autora, skłaniać by mogło do spacerów i odpoczynku. Jednak nie wszyscy przybyli na tę wyspę z takim zamiarem…

W domku na plaży zostało znalezione ciało młodej kobiety, która popełniła samobójstwo – czy na pewno?

Nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii, a wszystkie osoby znajdujące się w hotelu stają się podejrzanymi. Tym bardziej w momencie, gdy pojawiają się wątpliwości co do tego, czy kobieta targnęła się na swoje życie.

Mieszkańcy hotelu oczekują od Basila wyjaśnienia tej sprawy, bo przecież żadne władze, przez szalejący sztorm na morzu, nie mogą dotrzeć na miejsce, by przeprowadzić policyjne dochodzenie. Sam Ormond na początku stawia opór, bo przecież jest on jedynie aktorem grającym w przeszłości detektywa – mieszkańcy uważają jednak, że ma doświadczenie w prowadzeniu spraw kryminalnych i najlepiej nadaje się do wyjaśnienia tej sprawy.

Jego cięta riposta i dialogi z innymi mieszkańcami hotelu sugerują, że mimo tragizmu sytuacji, on dobrze się bawi. Momentami dialogi doprowadzały mnie do napadów śmiechu, czasami do łez. Na pewno też jego wybujałe ego jest mile łechtane przez innych bohaterów książki.

Sama fabuła jest, jak dla mnie, zbyt rozbudowana i zagmatwana. Niejednokrotnie cofałam się do poprzednich stron, żeby przybliżyć sobie sytuację, o której aktualnie czytałam. Za dużo było też odniesień do różnorakich sztuk teatralnych, cytatów i opisów postaci, których wielu może nie znać. Nie każdy jest przecież koneserem sztuki teatralnej. Mimo tego rozumiem zamysł autora co do przedstawiania ww. m.in. . cytatów, które mają na celu przybliżyć działanie sprawcy wszystkich haniebnych czynów dokonywanych w hotelu. Kłamstwa i intrygi to dzień powszedni na wyspie Utakos. Każdy z mieszkańców kręci i wprowadza zamęt, jak tylko może – to też powoduje, że czytelnik do końca nie może się domyślić zakończenia tej historii. Sama niejednokrotnie byłam już pewna, kto jaką rolę gra w tym przedstawieniu, by na końcu się dowiedzieć, w jakim błędzie byłam!

Autor jest mistrzem w manipulowaniu czytelnikiem – to pewne i dla mnie wielki atut.

Wszystkie niedogodności wynagrodziły mi opisy przyrody, dźwięków i ogólnej atmosfery panującej na tej urokliwej wyspie. Momentami można poczuć się jak obserwator stojący z boku i patrzący na wydarzenia, które się w hotelu rozgrywały. Osobiście słyszałam śpiew cykad ukrytych w wysokich trawach, śpiew ptaków chowających się w cyprysach otaczających hotel. Zapach morza i rozgrzanego powietrza pomimo sztormu. Gorący piasek pod stopami i wiatr we włosach.

Gra aktorska i inteligencja samego Ormonda Basila w natłoku wszystkich wydarzeń jest godna podziwu.

W moim odczuciu główny bohater został wciągnięty w tę historię wbrew sobie – wielokrotnie podkreśla, że jest tylko aktorem grającym detektywa. Mimo to grupa stawia przed nim zadanie, wydawać by się mogło, niemożliwe do zrealizowania. Czy Ormond Basil spełni oczekiwania? Czy wyjaśni śmierć młodej kobiety?

Do ostatnich stron nie można być pewnym zakończenia.

Koniec tej historii jest bardzo zaskakujący. Po nitce do kłębka wyjaśni się wiele sytuacji z przeszłości gości hotelu i tym samym obnaży sprawcę wszystkich nieszczęść. Pytanie, czy sprawca poniesie konsekwencje swych czynów? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam osobom, które być może zaciekawiłam swoją recenzją. Osobiście na pewno sięgnę po inne książki tego autora. Myślę, że ta książka powinna znaleźć się w biblioteczkach fanów Sherlocka Holmesa.

Panie Arturo – jeszcze się spotkamy!

Tytuł: ,,Ostatnia zagadka’’

Autor: Arturo Pérez-Reverte

Gatunek: kryminał

Ocena: 8/10

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda