Straż Miejska świętowała
Czołem strażnicy i czołem strażniczki!- tymi słowami Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy, przywitał uczestników święta Straży Miejskiej, które odbyło się 10 września na placu apelowym Straży Miejskiej w Warszawie. Podczas uroczystości miały miejsce m.in. ślubowanie funkcjonariuszy, rozdanie wyróżnień i odznaczeń za wzorową służbę oraz podziękowania dla strażników. Czy podczas wydarzenia powstały jakieś kontrowersje?
Uroczystość rozpoczęła się od podniesienia polskiej flagi i zaśpiewania hymnu narodowego. Następnie Magdalena Ejsmont, Komendant Straży Miejskiej w Warszawie, oficjalnie powitała uczestników wydarzenia i podziękowała za pracę funkcjonariuszom:
Nigdy nie zapominajcie, że każdego dnia doceniam Waszą służbę. Coraz więcej interwencji, jakie podejmujecie dotyczy ratowania ludzkiego życia. Reprezentujecie najwyższe wartości godne misji, którą pełnicie. Dziękuję za to Wam i Waszym bliskim - mówiła.
Osoby, które dopiero dołączyły do szeregów warszawskiej Straży Miejskiej ślubowały na sztandar. Odczytano komunikat w sprawie awansu funkcjonariuszy na wyższe stanowiska, a oficjalne akty mianowania wręczyli Magdalena Ejsmont i Rafał Trzaskowski. Dodatkowo przyznano honorowe wyróżnienia dla pracowników i wręczono im odznaczenia. Nagrody dostali również funkcjonariusze, którzy szczególnie odznaczyli się zasługami dla Warszawy.
Tomasz Kowalski, prezes zarządu Klubu Honorowych Dawców Krwi, podziękował honorowym dawcom za ich poświęcenie, w tym m.in. Rafałowi Miastowskiemu - burmistrzowi Mokotowa. Wspomniał o tym, że klubowicze oddali łącznie ponad 30 000 litrów krwi na potrzeby służb medycznych.
Rafał Trzaskowski, w trakcie swojego przemówienia, również dziękował funkcjonariuszom:
Warszawiacy coraz bardziej Wam ufają. Pokazujecie, że zawsze można na Was polegać. Ostatnie lata obfitowały w trudne wydarzenia - pandemię, kryzys migracyjny, wojnę za naszą wschodnią granicą. Staliście na pierwszej linii obrony i zdaliście egzamin - stwierdził prezydent m.st. Warszawy, życząc strażnikom i strażniczkom, aby ich praca zawsze była należycie doceniania.
Z okazji 33. rocznicy powołania Straży Miejskiej w Warszawie, na uroczystości przemówił również prof. dr hab. Leszek Żukowski - żołnierz Szarych Szeregów i Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego oraz więzień obozów koncentracyjnych. To właśnie jego wypowiedź mogła wzbudzić najwięcej kontrowersji wśród zebranych. Profesor wspomniał o tym, że wiek emerytalny wśród strażników miejskich powinien być dokładnie taki sam, jak w przypadku innych służb mundurowych: Proszę mi wybaczyć ingerencję w wewnętrzne problemy straży miejskiej w Warszawie, ale ostatecznie od czego ma się przyjaciół? - pytał.
O opinię na temat tej wypowiedzi zapytaliśmy Lenę Żebrowską, koordynator warszawskiej Straży Miejskiej:
To jest bardzo bliski mi temat. Zawód strażnika miejskiego jest bardzo specyficzny, nie jest łatwy. Wielu strażników wielokrotnie naraża swoje zdrowie, wykonując tę pracę, więc myślę, że czy wcześniejsze emerytury, czy też może jakieś pomostowe, na pewno cieszyłyby się wielkim uznaniem wśród strażników - mówiła.
A co sądzi o tym Komendant Straży Miejskiej w Warszawie?
Uważam, że wszyscy realizujemy zadania ukierunkowane na rzecz porządku i naszego wspólnego bezpieczeństwa. Ja zawsze powtarzam i powtarzać będę, że praca strażników miejskich, którzy podejmują działania w rejonie, nie różni się mocno od prewencji, które podejmuje np. policja. Bardzo ważne jest współdziałanie. Jesteśmy jednym z elementów naszego wspólnego bezpieczeństwa. Tutaj bardzo ważna jest współpraca z innymi formacjami - z policją, wojskiem, strażą graniczną - w zależności od tego, z jakimi sytuacjami borykają się strażnicy na danym rejonie - informuje Magdalena Ejsmont.
W szeregach warszawskiej Straży Miejskiej aktualnie znajduje się 1270 funkcjonariuszy, którzy na co dzień bronią porządku w stolicy.
fot.. UMW