mobile
REKLAMA

Straż miejska w ostatniej chwili odnalazła wyziębionych

Usłyszeli huk w pustostanie. Na trudno dostępnym strychu zamarzał bezdomny mężczyzna. Gdyby nie został odnaleziony przez strażników miejskich, mógłby tej nocy skonać. Święta spędził pod dobrą opieką w szpitalu. Inny mężczyzna Boże Narodzenie spędzał w zsypie śmietnikowym. Zabrało go stamtąd pogotowie ratunkowe.

Informacja prasowa
Straż miejska w ostatniej chwili odnalazła wyziębionych

Przed świętami do stolicy przyszły opady śniegu, a temperatura znacznie spadła. To dla osób w kryzysie bezdomności bardzo trudny czas. Dlatego strażnicy miejscy kontrolują miejsca ich przebywania. Podczas jednej z takich kontroli funkcjonariusze VI Oddziału Terenowego odwiedzili opuszczone garaże przy ul. Oliwskiej. Podczas interwencji strażnicy usłyszeli głośny huk w pobliskim pustostanie. Natychmiast pobiegli w kierunku dochodzącego dźwięku. Ze strychu dochodziły czyjeś jęki. Ponieważ klatka schodowa była częściowo zawalona, strażnicy skorzystali z leżącej w jednym z pomieszczeń prowizorycznej drabiny. Po chwili w ciemnym kącie strychu odnaleźli skulonego z zimna 45-letniego mężczyznę. Jego stan był bardzo zły. Bezdomny nie miał butów, trząsł się z zimna i nie miał świadomości, gdzie się znajduje. Strażnicy natychmiast okryli go kocem termicznym i monitorując jego funkcje życiowe, wezwali pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną, ponieważ dostęp do potrzebującego był utrudniony. Około godziny 20.30 wspólnie ze strażakami, za pomocą uprzęży linowej, funkcjonariusze znieśli mężczyznę na parter. Ze względu na stwierdzoną przez ratowników hipoglikemię i hipotermię bezdomny został przewieziony do szpitala. Zdaniem załogi pogotowia mężczyzna miał ogromne szczęście, że usłyszeli go strażnicy miejscy, ponieważ ta noc mogła być jego ostatnią.

Tuż przed godziną 11 w Boże Narodzenie strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o innym mężczyźnie śpiącym w śmietniku przy ul. Mrocznej. Zgłaszający poinformował funkcjonariuszy, że ktoś znajduje się w zsypie śmietnikowym. Bezdomny kulił się z zimna. Strażnicy pomogli mężczyźnie wstać i wyprowadzili na zewnątrz, okryli kocem termicznym. Na miejsce interwencji funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę do szpitala.

Fot. Straż Miejska

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda